 |
| Fot. mw |
Na tak wysoki spadek składa się kilka czynników: nadmiar pokoi hotelowych po igrzyskach w Londynie, problemy europejskiej gospodarki i osłabienie euro oraz typowe (w tym okresie) dla branży obniżki cen, tłumaczy gazecie Clem Bason, prezes grupy Hotwire. Bason podkreśla, że według Hotwire, Paryż, Barcelona i Rzym odnotowują najniższe ceny hoteli od ponad pięciu lat, podczas gdy ceny biletów lotniczych do Berlina, Dublina i Helsinek spadły o 13 proc..
Według szefa Hotwire, podobna sytuacja miała miejsce w Kanadzie po igrzyskach w Vancouver. Londyn i najbliższe miasta stworzyły w ostatnich latach wiele nowych pokoi hotelowych i obecnie, gdy jest już po imprezie, hotelarze wykorzystują ten potencjał.
Według Hotwire.com w okresie od września do listopada br. pokój w Pradze można zarezerwować za 77 USD (spadek o 37 proc.), w Genewie za 154 USD (spadek o 31 proc.), w Budapeszcie za 61 USD (spadek o 30 proc.). Madryt jest tańszy o 26 proc. (104 USD) a Berlin o 21 proc. (114 USD). Opublikowane w „Los Angeles Times” zestawienie obejmujące 17 europejskich miast zamykają: Amsterdam, Bruksela i Paryż z 7-proc. spadkami cen pokoi.
Clem Bason dodaje, że sytuacja na rynku lotniczym Europy nie uległa zmianie w ciągu ostatniego roku, chociaż loty do miast, w których występują największe spadki cen pokoi, realizowane są ze zniżkami. Np. bilety lotniczne do Berlina, w którym spadek cen pokoi wynosi 21 proc., są tańsze o prawie 7 proc.. O problemach inwestorów w Berlinie pisaliśmy niedawno w materiale „Berlin: kwatery prywatne zabierają hotelom coraz więcej biznesu” - www.e-hotelarstwo.com/aktualnosci/turystyka_baza_noclegowa?more=1769513422
Czy tak duże spadki cen pokoi grożą także hotelom w Polsce?
Hotwire.com nie wymienia ani Warszawy, ani żadnego z polskich miast, co nie znaczy, że wymieniane przez Basona czynniki nie będą wymierać wpływu na nasz rynek. Z tym, że my mieliśmy Euro 2012 i to dzięki tej imprezie mamy więcej hoteli i pokoi, co na pewno nie przyczyni się do wzrostu cen.
Z kolei oddziaływanie międzynarodowego środowiska gospodarczego na nasz rynek jest słabsze i rozłożone w czasie (opóźnione) w stosunku do państw ze strefy euro.
W dużych miastach, tam, gdzie znaczący udział w rynku mają hotele sieciowe, bazujące na gościach zza granicy, spadki średnich cen pokoi będą zauważalne już po zakończeniu jesiennego szczytu biznesowo-konferencyjnego, który w tym roku powinien być jeszcze udany. W mniejszych ośrodkach, czy w kontekście całego rynku, w perspektywie kilku tygodni ceny staną. W skali całego rynku dewaluacja cen (ceny na poziomie ubiegłorocznych, jednak w zamian za bardziej rozbudowaną ofertę) będzie wyraźnie odczuwalna w okresie świąteczno-noworocznym.
Redakcja i pytani o to eksperci uważają, że jeśli nie polepszy się klimat ekonomiczny w Europie, a w Polsce nie odwróci się trend pogarszania się sytuacji gospodarczej, to wiosną 2013 rynek hotelowy będzie wyraźnie odczuwał recesję.
Zdjęcie: Warszawskie hotele widziane z mostu Poniatowskiego. Stolica ma największy w kraju udział hoteli należących do międzynarodowych sieci w bazie hotelowej.