Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Niedziela, 25 Maj 2025, imieniny Urbana i Grzegorza
Szukaj w serwisie:    

„Napadówki” mają zwiększyć bezpieczeństwo pracowników hoteli   2011-06-02

„Napadówki” mają zwiększyć bezpieczeństwo pracowników hoteli
Fot. apsz
Po ostatnich incydentach związanych z napastowaniem seksualnym pracownic służby pięter w nowojorskich hotelach, niektóre obiekty wyposażyły swych pracowników w nadajniki alarmowe, tzw. panic buttons, czyli „napadówki”, informuje dziennik „Wall Street Journal”.  W materiale „After Hotel Attacks: Panic Buttons”, gazeta przedstawia przyczyny obecnych starań związków zawodowych, zmierzających do podniesienia poziomu bezpieczeństwa pracowników hoteli. Jak donosi „Wall Street Journal” na wyposażenie służby pięter w „napadówki” zdecydował się m.in. hotel Pierre oraz Sofitel New York, w którym były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn, miał się dopuścić napastowania pracownicy obiektu (więcej: www.e-hotelarstwo.com/aktualnosci/ciekawostki?more=1216506022 ). Hotel Pierre zawiesił też jednego z menedżerów, który ociągał się ze zgłoszeniem o napastowaniu 44-letnie pracownicy na linię alarmową 911.
Niech wszyscy przybywający do hoteli w Nowym Jorku wiedzą, że personel służby pięter jest wyposażony w nadajniki alarmowe, których może użyć w sytuacji, gdy gość lub współpracownik, będzie się zachowywał niewłaściwie, uważa Peter Ward, prezes New York Hotel & Motel Trade Council, związku zawodowego skupiającego ok. 30 tys. pracowników branży noclegowej. Ward dodał, że związek rozpoczął prace nad wprowadzeniem przepisów, zgodnie z którymi każdy nowojorski hotel musiałby wyposażyć swych pracowników w panic buttons. Obowiązek ten zostanie z pewnością wprowadzony w nowym kontrakcie unii z pracodawcami, który zostanie podpisany, gdy w przyszłym roku wygaśnie obowiązujący obecnie kontrakt.
Jak opisuje dziennik, takie brutalne ataki jak w Sofitelu, czy hotelu Pierre zdarzają się rzadko. O wiele częściej, dochodzi do nieprzyzwoitych sytuacji, gdy pracownice sprzątają pokój, a nagi gość składa im niedwuznaczne propozycje. Takie zdarzenia, według Petera Warda, mają miejsce przynajmniej raz na dwa miesiące. Gazeta pisze, że bardzo częstym przypadkiem jest ekshibicjonizm, przy czym winnymi są tu, i mężczyźni, i kobiety. Często dochodzi również do dotykania i obmacywania personelu sprzątającego. Bardziej powszechne jest, zdaniem Michaela Fazio, który pracował w latach 1994-2002 jako concierge, jawne zapraszanie do „flirtu”, poprzez niby przypadkowe obnażenie, np. przez odsłonięcie szlafroka.  
Wiele tego typu zachowań gości pozostaje tajemnicą hoteli, które najczęściej same rozwiązują problem. Np. gościom o reputacji „seksualnych skandalistów” odmawia się rezerwacji twierdząc, że wszystkie pokoje są zajęte. Gdy już dojdzie do niedwuznacznej i groźnej sytuacji, goście proszeni są o natychmiastowe opuszczenie hotelu. W sumie, zdaniem ekspertów, do wezwania i interwencji policji dochodzi kilka razy w roku.
Chociaż zalecenia poszczególnych hoteli wobec pracowników są różne, to przedstawiciele New York Hotel & Motel Trade Council radzą, by pracownicy służby pięter nie wchodzili do pokoi wówczas, gdy przebywają w nich goście. Z kolei niektóre hotele, radzą gościom, by używali blokad drzwi, gdy śpią lub pozostają w stanie „głębokiej prywatności”.
Peter Ward jest zdania, że hotele na wiele sposobów mogłyby zadbać o większe bezpieczeństwo gości i pracowników, np. poprzez lepsze procedury, zwiększenie ochrony w korytarzach i w windach, dodatkowe szkolenia dla pracowników i kadry menedżerskiej, lepsze wykorzystanie technologii elektronicznych kluczy do sprawdzenia, czy pracownicy w czasie obowiązków służbowych, nie przybywają w którymś z pokoi przez czas niepokojąco długi. Inną zupełnie sprawą jest sposób reagowania menedżerów na skargi pracowników mówiące o tym, że byli molestowani przez gości. Chodzi o to, by ich reakcja nie ograniczała się do kolejnego wpisu w książce zmiany, pisze „Wall Street Journal”.  
Zdjęcie: Na nietypowe zachowania gości w dużych hotelach bardziej narażeni są pracownicy służby pięter, zaś w mniejszych pracownicy recepcji. Do obnażeń, aktów płciowych między gośćmi, np. na korytarzach i propozycji seksualnych składanych recepcjonistkom, pokojowym, barmankom i kelnerkom najczęściej dochodzi w hotelach, do których mężczyźni przyjeżdżają sami, np. na konferencje, szkolenie czy po prostu w podróży służbowej. Hotele konferencyjne położone poza miastami należą do tych, w których najczęściej dochodzi do obnażeń gości-mężczyzn przed personelem żeńskim. Jak często? Recepcjonistki jednego z hoteli konferencyjnych w centralnej Polsce policzyły, że średnio raz w miesiącu trafia się „nagi facet z genitaliami na wierzchu”. Uwzględniając zmianowy system pracy recepcji każda z nich trafia średnio na trzech „zboczeńców” w roku. Więcej:www.e-hotelarstwo.com/tematy/poradnik?more=1395767218
PS
Pisząc o nietypowych zachowaniach seksualnych hotelowych gości trzeba pamiętać, że nie tylko kobiety, ale i mężczyźni, padają ofiarami napaści seksualnych. W pewnym biurowcu w Warszawie, w którym zdarzyło się kiedyś pracować przedstawicielom Redakcji, ofiarą sprzątaczki padło, a raczej systematycznie padało, dwóch zatrudnionych w budynku ochroniarzy. Natomiast o wiele bardziej romantyczna sytuacja miała miejsce na dziedzińcu innego kompleksu biurowego w Warszawie: oto zdradzany mąż natarł na kochanka swej żony i obaj Panowie tak długo pojedynkowali się na parasole, dopóki nie rozdzieliła ich ochrona budynku. Sytuacja była "romantyczna", bo czy ktoś dziś, w XXI wieku, jest w stanie wyobrazić sobie ów rycerski pojedynek na parasole o serce wybranki. Ochrona obiektu zorientowała się w sytuacji dzięki umieszczonym na dziedzińcu kamerom, jednak – mimo próśb pracowników popieranych twardymi, bądź płynnymi, „argumentami” – nie udostępniła nagrania pojedynku. Szkoda, ale cóż? Profesjonalizm, to w przypadku ochrony, także pełna dyskrecja.  
 
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl