Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 26 Kwiecień 2024, imieniny Marii i Marcelego
Szukaj w serwisie:    

Dwa mosty i tylko jeden hotel w pobliżu Stadionu Narodowego   2011-06-13

Dwa mosty i tylko jeden hotel w pobliżu Stadionu Narodowego
Fot. apsz
Nie ma drugiego takiego miasta na świecie: tylko tu tramwaj potrafi zderzyć się sam ze sobą, tylko tu przynajmniej raz w miesiącu płonie autobus komunikacji miejskiej i codziennie urządzany jest tzw. dzień pieszego pasażera*. Chodzi oczywiście o Warszawę. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że wszystkie trzy „atrakcje” nie wystąpią w sposób skumulowany akurat wówczas, gdy na stolicę Polski będą zwrócone oczy połowy Europy – w dniu inauguracji turnieju Euro 2012.
W Warszawie wbito właśnie pierwsze łopaty pod budowę stacji metra Stadion na Pradze. Pierwsi pasażerowie metra najprawdopodobniej pojawią się na niej w roku 2014, a więc dwa lata po zakończeniu Euro 2012. Szkoda, bo większość kibiców którzy zasiądą na trybunach Stadionu Narodowego będzie musiała się dostać na stadion z lewobrzeżnej części miasta, w której zlokalizowane jest lotnisko, największy w Warszawie dworzec kolejowy – Dworzec Centralny, większość bazy noclegowej w tym hoteli, większość bazy gastronomicznej, placówek handlowych i kulturalnych, w tym najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych, takich jak Starówka, Pałac Kultury i Nauki, czy Łazienki. Obecna pojemność hoteli zlokalizowanych na praskim brzegu Wisły w pobliżu Stadionu Narodowego w promieniu do jednego kilometra wynosi niespełna 150 pokoi. W liczbie tej zawiera się oddalony o ok. 200 metrów od Stadionu hotel Dedek Park dysponujący 24 pokojami. W dalszej odległości od Narodowego położonych jest kilka kolejnych hoteli, w tym jedyne sieciowe po praskiej stronie Warszawy: Best Western i Ibis. Bliżej od nich położone są jednak hotele zlokalizowane w lewobrzeżnej części stolicy. Nie ulega więc wątpliwości, że większość kibiców trzeba będzie dostarczyć na prawy brzeg Wisły a „nitkami” na których zawiśnie miejski transport dostarczający kibiców z lewobrzeżnej Warszawy na położony na prawym brzegu Stadion Narodowy będą więc pobliskie przeprawy: Most Poniatowskiego (tramwaje, autobusy), Most Świętokrzyski (autobusy) i kolejowy most świętokrzyski (kolej SKM i Koleje Mazowieckie). Według wstępnego planu będzie gorzej, bo Most Poniatowskiego ma zostać wyłączony z ruchu kołowego. Mają nim jeździć tylko tramwaje, natomiast jezdnie zostaną albo przeznaczone w całości dla ruchu pieszego, albo będzie on dotyczyć jednej z nich. Drugą lub cały Most Świętokrzyski ma się przeznaczyć dla przejazdu służbowego związanego z organizacją meczów oraz na dojazd VIP-ów. W teorii – tzn. jeśli nie przydarzy się jakaś awaria, która zablokuje linię tramwajową – najnowocześniejsze warszawskie tramwaje będą w stanie wywieźć w ciągu godziny przez Most Poniatowskiego do Centrum ponad 27 tys. pasażerów. Tramwaje typu Swing zabierają 206 pasażerów (w praktyce „na wcisk” chyba o 50 proc. więcej). Na moście i wiadukcie Poniatowskiego, które razem liczą ponad 1,2 km w układzie tramwaj za tramwajem zmieściłoby się ich ponad 37. Ponieważ jednak najczęstszą przyczyną zderzeń z udziałem tramwajów w Warszawie pozostaje nie zachowanie odpowiedniego odstępu, a według przepisów odstęp między jadącymi w tym samym kierunku po jednym torze tramwajami, nie powinien być mniejszy niż 100 metrów, to na moście i wiadukcie Poniatowskiego nie powinno się znajdować więcej niż 9 jadących w jedną stronę tramwajów. W normalnych warunkach przejazd odcinka między Rondem Waszyngtona i przystankiem Muzeum Narodowe zajmuje 4 minuty. Zatem w ciągu każdych czterech minut przewoziłyby na lewy brzeg Wisły 1845 pasażerów. W praktyce można jednak sądzić,  że w ciągu godziny tramwaje kursujące przez Most Poniatowskiego w ciągu godziny po meczy będą w stanie wywieźć nie więcej niż 16 tys. osób. Dla porównania: w typowym, codziennym szczycie porannym w ciągu godziny tramwaje przewożą na odcinku między Rondem Waszyngtona i Rondem de Gaulle’a do 8,5 tys. osób.
*Mowa o wypadku z poprzedniej dziesięciolatki, gdy w rozpędzonym wjeżdżającym na Most Poniatowskiego tramwaju zaklinowały się hamulce w wagonie prowadzącym. Nagłe hamowanie zaowocowało kolizją z tramwajową przyczepą, która wpadła na wóz prowadzący. Fatycznie w Warszawie nader często palą się autobusy komunikacji miejskiej – gross przypadków dotyczy pojazdów noszących „słoneczną” nazwę Solaris, a jak powszechnie wiadomo słońce potrafi prażyć. Natomiast niemal codziennie dochodzi do kilku, kilkunastominutowych przerw w ruchu na głównej linii tramwajowej łączącej lewo- i prawobrzeżną część stolicy, czyli na linii, której kulminacją jest odcinek między Placem Zawiszy a Rondem Waszyngtona.  Stojący sznur tramwajów i dziesiątki zdezorientowanych pasażerów  posuwających się równolegle do stojących tramwajów, to widok na Warszawskich ulicach codzienny.
Zdjęcia: Jeśli zawiodą inne drogi, to jedynym środkiem transportu między prawym a lewym brzegiem Wisły w Warszawie pozostaną promy i tramwaje wodne – tu widziane z nowej ścieżki wzdłuż Wisły, która zdaniem złośliwych umożliwi kibicom Euro 2012 bezpośrednie i szybsze niż koleją lub drogą kołową, dotarcie na mecze w Gdańsku. Awarie tramwajów na kluczowym dla komunikacji Centrum Warszawy ze Stadionem Narodowym „korytarzu” Alei Jerozolimskich, to codzienność. Plac budowy stacji metra Stadion wg stanu z 12 czerwca. Tak dziś wygląda dworzec kolejowy Wschodni – do czerwca 2012 powinna zakończyć się modernizacja tego kluczowego dla podróżnych przybywających z północy i wschodu Polski  węzła kolejowego.
Fot. apsz
Fot. apsz
Fot. apsz
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl