Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Wtorek, 23 Kwiecień 2024, imieniny Jerzego i Wojciecha
Szukaj w serwisie:    

Pożary obiektów noclegowych w roku 2009  2010-01-02

Pożary obiektów noclegowych w roku 2009
FOT. Apsz

Ubiegły rok przejdzie do historii, jako najbardziej tragiczny ze względu na liczbę ofiar pożarów w obiektach noclegowych. W pierwszy dzień Bożego Narodzenia palił się hotel Magnat w Brodnicy. Ok. 2.00 w nocy ogień na poddaszu obiektu, zlokalizowanego przy ulicy Sądowej (krajowa droga nr 15, trasa Toruń – Olsztyn) w Brodnicy w województwie kujawsko-pomorskim, zauważył przypadkowy kierowca. Powiadomiona straż pożarna skierowała na miejsce sześć jednostek gaśniczych. Pożar wybuchł w budowanej części budynku. Spaleniu uległa część więźby dachowej znajdująca się nad ok. 100 mkw. pomieszczeń. Gaszenie pożaru i wstępne usuwanie szkód (wzmocnienie pozostałej konstrukcji dachu, częściowe rozebranie ocieplenia budynku) trwało ok. 6 godzin. Według „Gazety Pomorskiej” przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej a straty oszacowano wstępnie na 120 tys. złotych. Strażacy, którzy wielkość pożaru szacują w skali: mały, średni, duży, bardzo duży, określili przypadek jako średni.  Hotel-Restauracja Magnat w Brodnicy jest obiektem dwugwiazdkowym oferującym 43 miejsca noclegowe w 20 pokojach.
Najwięcej ofiar - na szczęście w nieszczęsciu, jako jedyna w tej skali katastrofa, jaka wydarzyła się w ub.r. - pociągnął za sobą pożar w Kamieniu Pomorskim, gdzie 13 kwietnia w wyniku pożaru „hotelu” socjalnego zginęły 23 osoby, a 21 zostało rannych. „Kolejny pożar hotelu robotniczego”, informowały Media o pożarze, który wybuchł 2 maja w nocy w „hotelu” robotniczym w Jelczu-Laskowicach. W wyniku zdarzenia zginęła 1 osoba, spłonął 1 pokój. Wcześniej, bo 25 lutego 2009 r. Media informowały o pożarze w gorzowskim „hotelu” Metalowiec, w którym miasto prowadzi mieszkania socjalne. W wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał. 
Ogień ale nie w hotelu
Wspomniane pożary oraz kilka zdarzeń w różnych obiektach, niesłusznie nazywanych hotelami tworzą „medialny szum” i złą prasę wokół nie tylko hoteli, ale i innych turystycznych obiektów  zbiorowego zakwaterowania.  Obiekty noclegowe wykorzystywane jako socjalne lub pracownicze, ze względu na stan technicznych, jak i cechy zamieszkujących je osób (większy niż w turystycznych obiektach zakwaterowania odestek osób z problemami, o predyspozycjach patologicznych, czy nadużywających stale alkoholu) szczególnie narażone są na niebezpieczeństwo, i to nie tylko pożaru, ale np. eksplozji gazu, czy zalanie wodą z kanalizacji. Jednak nie tylko one. Oto 28 listopada 2009 roku miał miejsce pożar w Domu Poselskim na terenie Sejmu RP, który popularnie nazywany jest „hotelem” sejmowym. Pożar wybuchł w saunie elektrycznej i mimo, iż został szybko ugaszony i - poza jedną lekko "zaczadzoną" osobą - nikt nie ucierpiał, musiano ewakuować 15 osób. Ten - również nietypowy - obiekt, chociażby ze względu na fakt, że zamieszkiwany jest przez "Wybrańców Narodu" powinien odznaczać się wzorowym stanem technicznym i najniższym odsetkiem osób o predyspozycjach patologicznych wśród Gości. Jednak w ub.r. gościł na łamach mediów nie z powodu pożaru, ale za sprawą „darmowych noclegów udzielanych przez posłów znajomym."
Sejmowa noclegownia
Jak wynika z informacji jednego z grudniowych wydań dziennika „Fakt” : „Do tej pory posłowie mogli zapraszać do hotelu wszystkich. I to bez żadnych ograniczeń. (…) Po kontroli marszałka sejmu, która wykazała, że niektórzy politycy w ciągu dwóch lat za darmo przenocowali tam (w Domu Poselskim – przyp. Redakcji) nawet po kilkaset osób. Rekordzistą jest poseł Wojciech Ziemniak z Platformy Obywatelskiej, który zaprosił na noc 601 osób. (…) Prezydium Sejmu zdecydowało, że posłowie mogą gościć w hotelu na koszt podatnika tylko małżonków i dzieci. (…) Posłowie jednak zaczęli się buntować, zwłaszcza ci, którzy nie zdecydowali się jeszcze na sformalizowanie związku. Teraz  zakaz zostanie złagodzony i posłowie będą mogli zaprosić na noc osoby, z którymi są w nieformalnych związkach. (…) Prezydium Sejmu się ugięło i przyjęło uchwałę, która pozwala na zapraszanie do hotelu nie tylko parterów i partnerki życiowe parlamentarzystów, ale też dziadków, dzieci, wnuki itd. Posłowie więc odetchnęli i znów mogą zapraszać na Wiejską, kogo chcą. Bo przecież nikt stopnia pokrewieństwa sprawdzał nie będzie... „ W trosce o życie i zdrowie naszych parlamentarzystów wypada nam jedynie wyrazić nadzieję, że wśród ich gości nie będzie osobów z "problemami" o skłonnościach piromańskich.
Podpalił gazety w pokoju
Wracając bowiem do pożarów, to wszystko wskazuje, że właśnie osoba "z problemami" była sprawcą pożaru w „hotelu” w Kraśniku w województwie lubelskim (powinno być w pracowniczym „obiekcie noclegowym” należącym do Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku, ponieważ w tym mieście nie ma obiektów skategoryzowanych jako hotele).  We wczesnych godzinach popołudniowych 29 grudnia 2009 roku jedna z mieszkanek obiektu zauważyła pożar sąsiedniego pokoju i zawiadomiła straż pożarną. Dzięki szybkiej akcji gaśniczej nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia na inne lokale. W czasie pożaru w budynku było ponad 40 osób. Okazało się, że 29-letni mężczyzna ułożył na środku swojego pokoju sterty dokumentów, gazet, książek, i podpalił je. Sprawca zbiegł przed przybyciem strażaków. Zatrzymany po kilku godzinach oświadczył, że powodem podpalenia były sprawy osobiste. Kilka dni wcześniej, 21 grudnia, media elektroniczne poinformowały, że płonie „hotel” Raj w podwarszawskim Powsinie. Ani Raj nie okazał się hotelem, ani nie płonął ów obiekt noclegowy, tylko poddasze zlokalizowanego po sąsiedzku lokalu usługowo-mieszkaniowego.28 listopada spalił się dach obiektu Vegas zlokalizowanego w Oławie w województwie dolnośląskim. Przyczyną pożaru, przy którym nikt nie ucierpiał, było nadmierne rozgrzanie metalowego przewodu kominowego, w wyniku którego doszło do zapalenia się papy i elementów dachu. Straty oszacowano na 30 tys. zł.
Płoną zabytki i... dachy
20 lutego w Ustce spalił się zabytkowy - zrujnowany poprzez zaniedbania - budynek wybudowany jeszcze w XIX wieku, w którym do końca II wojny światowej mieścił się Park-Hotel ( jedyny w tym czasie hotel w tym mieście), potem dom wczasowy Funduszu Wczasów Pracownicznych Czarodziejka. Potem obiekt został przejęty przez Związek Polskich Artystów Plastyków. Ostatni właściciel, bytowski przedsiębiorca, który nie zamierzał odbudowywać dawnego hotelu, oszacował jego wartość na zaledwie 20 tysięcy złotych. 3 marca 2009 w miejscowości Dębowa Łęka, w gminie Wschowa, województwo lubuskie, doszło do pożaru poddasza w zajeździe Hubertus. W wyniku pożaru spłonął dach obiektu. Nikt na szczęście nie ucierpiał, Wszyscy goście i pracownicy zostali ewakuowani jeszcze przed przybyciem straży. 19 maja pożar zajął zajazd "Dwór Kasztelana" w Koziegłowach niedaleko Częstochowy. Pożar na Śląsku. Obiekt to zbudowana jest z drewnianych bali, pokryta strzechą karczma i restauracja usytuowana przy drodze krajowej nr 1 Częstochowa - Katowice. Z ogniem walczyło 27 zastępów straży pożarnej złożonych ze 150 strażaków. Na szczęście nikomu przebywającemu w środku budynku nic się nie stało. Pożar mógł powstać na poddaszu od iskier z rozpalanego grilla. 
Czerwony kur grasował w sierpniu...
11 sierpnia pożar wybuchł w należącym do sieci Accor/Orbis hotelu Novotel  Airport zlokalizowanym przy ulicy… 1 Sierpnia w Warszawie.  Stołeczna „Gazeta Wyborcza” tak relacjonowała zdarzenie: „Ogień pojawił się w budynku po godz. 22 w pomieszczeniu z rozdzielnią elektryczną. Na dym zareagowały hotelowe czujki antypożarowe, a sygnał z nich za pomocą kamer dotarł do komendy. Strażacy, a wśród nich zastęp ratownictwa chemicznego pojechał na miejsce. Na szczęście nie musieli interweniować, bo koledzy dość szybko opanowali pożar. Nie wydostał się on z pomieszczenia rozdzielni. — Spaleniu uległa jedynie tablica rozdzielcza niskiego napięcia — poinformował nas dyżurny z komendy miejskiej straży pożarnej. Ewakuowano jednego gościa hotelowego, którego pokój mieści się na korytarzy przy rozdzielni. Po godz. 23 strażacy oddymiali jeszcze korytarz, na piętrze którym wybuchł pożar.” Trzy dni wcześniej, 8 sierpnia ogien pojawił się w Kompleksie Gastronomiczno-Hotelowym "Baranowski" w Piątnicy pod Łomżą. Spłonęło poddasze, na szczęście wszystkich gości hotelowych udało się ewakuować z zagrożonych pokoi i żadnemu z 11 gości poddasza, ani członkom personelu, nic się nie stało. Z ogniem walczyło 25 jednostek straży pożarnej. Jednak straty materialne okazały się ogromne. Pożar zniszczył dach budynku, poddasze z 28 pokojami. Niższe piętra ucierpiały w wyniku zalania wodą podczas akcji gaśniczej. Właściciel obiektu oszacował straty na ok. 3 mln zł.
... a na Podlasiu okrągły rok
W komentarzach na forum regionalnym Gazety Wyborczej na Podlasiu w dniu pożaru w „Baranowskim” pojawił się następujący wpis:  „Kwiecień 2008 - płonie dwór Soplicowo w Białowieży, marzec 2009 - płonie Bartlowizna w Goniądzu, sierpień 2009 - płonie Baranowski w Łomży. Praktycznie w nieco ponad rok czasu na Podlasiu w większym lub  mniejszym stopniu spłonęły trzy potężne kompleksy hotelowo- turystyczne. Straty samej tylko Bartlowizny to ponad 15 mln zł. Czy ktoś jeszcze naprawdę wierzy że to są "przypadki"? Ze ktoś  przez "przypadek" zaprószył ogień? Że instalacja elektryczna była  niesprawna?  Czy to są takie same "przypadki" jak "przypadkowe" samobójstwa  związane ze sprawą Olewnika?  Ile jeszcze hoteli na Podlasiu musi spłonąć aby prokuratura wzięła  się na poważnie do roboty?”.  Istotnie, 1 marca w nocy tragedia dotknęła właścicieli Karczmy Bartla w Goniądzu. Znajdujący się na terenie ośrodka Bartlowizna obiekt spłonął doszczętnie. Wstępnie straty oszacowano na 15,5 mln złotych. Przyczyna pożaru, który przez 10 godzin gasiło 50 strażaków, pozostawały nieznane. 10 kwietnia spalił się dach kryty trzcinową strzechą oraz pomieszczenia na najwyższej kondygnacji w jednym ze skrzydeł kompleksu hotelowego Dwór Soplicowo w Białowieży - jednego z największych i najbardziej znanych hoteli w Białowieży. Nikt nie ucierpiał, a straty zostały oszacowane na 5,5 mln złotych.  Bezpośrednio po zdarzeniu przyczyna pożaru nie była znana. Nie wiemy, czy prokuratura wzięła się do roboty, jednak 28 października w nocy ogień pojawił się w sali konferencyjnej w ośrodku Ptasia Osada w Ploskach w powiecie Bielsk Podlaski. Doszczętnie spłonęła więźba dachowa i cztery pokoje gościnne nad salą konferencyjną. Resztę budynku oraz pobliskie domki wypoczynkowe udało się uratować. Z żywiołem walczyło pięć zastępów strażaków. Udało im się uratować mienie warte 600 tys. zł. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach. Strażacy oszacowali straty na ponad 200 tysięcy złotych, uratowali natomiast mienie warte 600 tysięcy złotych.
Z przepisami na bakier
Podpalenia, czy nie podpalenia, faktem bezspornym są statystyki Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wskazujące, że co roku mniejsze lub większe pożary wybuchają w 50-60 hotelach i innych obiektach turystycznych zbiorowego zakwaterowania. W 2008 roku komendy Państwowej Straży Pożarnej przeprowadziły 42 362 kontrole obejmujące 56 941 obiektów, w tym 7 304 obiekty zamieszkania zbiorowego (stanowią one 12,8  proc. wszystkich objętych kontrolą obiektów). W wyniku czynności kontrolno-rozpoznawczych stwierdzono ogółem 79 290 nieprawidłowości, tj. 1,4 na jeden skontrolowany obiekt, w tym m.in.: 9 464 nieprawidłowości w obiektach zamieszkania zbiorowego. Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło:  stanu instalacji użytkowych (14 543); zaznajomienia z przepisami i instrukcji bezpieczeństwa pożarowego (9 465); wyposażenia w podręczny sprzęt gaśniczy i urządzenia przeciwpożarowe (9 329); dróg ewakuacyjnych i oznakowania znakami bezpieczeństwa (9 288); warunków  ewakuacji, mogących zagrażać życiu ludzi (5 181); instalacji wodociągowych wewnętrznych (4 485); zaopatrzenia wodnego obiektów (3 014); stanu dojazdów pożarowych do obiektów (1 473); magazynowania oraz przetwarzania materiałów (1 370). Porównując liczbę pożarów z liczbą wykrytych przez strażaków nieprawidłowości, wydaje się aż dziwne, że pożarów jest tak niewiele. Na szczęście. Szczęście ? Jeśli tak, to szczęściu lepiej pomagać. Jak? Zapraszamy do przejrzenia "ABC Pożarnictwa" w zakładce Prawo.
(apsz)

FOT. Apsz
FOT. Apsz
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl