Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 26 Kwiecień 2024, imieniny Marii i Marcelego
Szukaj w serwisie:    

Hotele za wodą  2010-05-27

Hotele za wodą
Fot. PureStockX
Wielka fala powodziowa przeszła przez Polskę. Nie znaczy to jeszcze, że zagrożenie powodziowe już ostatecznie minęło. Po Powodzi Tysiąclecia, jak często nazywa się powódź w roku 1997, straty zewidencjonowane wyniosły 15 mld zł, zaś wysokość strat niepoliczonych szacuje się na kolejne 5 mld zł. Według wczesnych ocen, tegoroczna powódź miałaby pociągnąć za sobą mniejsze skutki finansowe. Jakie? Zważywszy, że powódź jeszcze trwa, a na zalanych terenach nie opadła jeszcze woda, są to na razie straty niepoliczalne.  
A jakie straty przyniosła powódź hotelom, samej branży turystycznej, czy wreszcie gospodarce turystycznej?
Hotelom bezpośrednio – na szczęście – nieduże. Kilka hoteli musiało ewakuować gości, kilkanaście zostało podtopionych przez falę, wody gruntowe, czy kanalizację. Kilkadziesiąt hoteli wstrzymało rezerwacje i przyjmowanie gości. Te straty można szacować na co najmniej kilka milionów. Na co najmniej kilkanaście milionów można szacować straty i zniszczenia gospodarstwa agroturystycznych i kwater prywatnych w gospodarstwach rolniczych oraz  w rejonach słabiej zurbanizowanych. Według ministra rolnictwa, Marka Sawickiego w wyniku powodzi mogło ucierpieć ponad 50 tys. gospodarstw rolnych, a straty mogą sięgać ponad 1 mld zł. Z rozmów prowadzonych z hotelarzami wiemy, że bardziej od bezpośrednich strat hoteli, ucierpieli sami pracownicy obiektów noclegowych, a skutki powodzi dopiero przed nimi. Zalane domy własne lub należące do rodziców, bądź rodzeństwa, utrudnienia, a czasem niemożność dotarcia do pracy, to jedno. Zniszczone i rozmyte drogi dojazdowe do obiektów, spustoszone szlaki turystyczne, zniszczone plaże nad rzekami i zbiornikami wodnymi i obawa turystów przed skutkami chorób i epidemii, jakie często bywają skutkiem zalania dużych obszarów, to zupełnie inny problem. Problem bezpośrednio rzutujący na ruch turystyczny w całym kraju.
Szukając porównań z rokiem 1997 w statystkach, w oczy rzuca się jedna rzecz: rok 1997 przyniósł rekordową i nie pobitą do tej pory liczbę przyjazdów turystów zagranicznych  do Polski – nasz kraj odwiedziło wówczas 19,5 mln turystów z innych państw. Hotele notowały wówczas bardzo wysokie wskaźniki wykorzystania miejsc. Jednak w roku 1997 powódź przyszła w połowie sezonu letniego, a nie w jego przededniu.
Jak będzie w tym roku? Z siłą rzeczy pospiesznego i wyrywkowego sondażu przeprowadzonego przez „Hotelarstwo” wynika, że wyraźnie widać trend rezygnacji z grupowych imprez turystycznych w ruchu krajowym, że odwołana, bądź zawieszona jest część imprez o charakterze biznesowym i turystycznym. Powódź na pewno przyniesie mniejsze wykorzystanie pokoi i miejsc noclegowych w wielu obiektach zakwaterowania – w hotelach, ośrodkach wypoczynkowych, schroniskach, kwaterach agroturystycznych i prywatnych. Na ile mniejsze? Oby jak najmniejsze. Do hoteli i obiektów wypoczynkowych – nawet tych położonych na terenach nie objętych bezpośrednio powodzią - napływa również wiele zapytań o to, jak funkcjonuje obiekt, zapytań  o stan sanitarny i… (tego rodzaju pytaniom dziwimy się najbardziej) „czy przypadkiem w obiekcie nie ma osób, czy rodzin z terenów objętych powodzią”. A jeśli, to co? Rozumiemy obawy o epidemie, o zdrowie najbliższych, bo nie po to się jedzie na urlop, by wrócić z niego do szpitala. Ale czy osoby poszkodowane przez powódź, czy rodziny które straciły wszystko, to osoby drugiej kategorii, których obecność w  hotelu, czy ośrodku wypoczynkowym, może zepsuć urlop innym? Jeśli zepsuje, to znak, że może nie jesteśmy tak solidarnym społeczeństwem, za jakie chcemy uchodzić. Bo z jednej strony często współczujemy i nawet pomagamy (w skrajnych przypadkach przekazując powodzianom rzeczy i przedmioty, z którymi nie chce się nam nawet pojechać na śmietnisko i których pod żadnym pozorem sami nie chcielibyśmy otrzymać, gdyby dotknęło TO nas), a z drugiej…? Mamy zresztą nadzieję, że martwimy się na zapas i ani jest, ani będzie tak źle. Ze swej strony Redakcja Hotelarstwa rozpoczęła starania, by  na miarę swoich skromnych możliwości dołożyć swoją cegiełkę do pomocy poszkodowanym w powodzi. O tym, jaka to będzie cegiełka, poinformujemy już wkrótce.
Na zdjęciach: impresje, Wisła w Sandomierzu na początku maja br., hostel wodny w Warszawie podczas fali powodziowej na Wiśle.
Fot. PureStockX
Fot. Apsz
Fot. Apsz
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl