Fot. apsz |
O gastronomii: „Dziś Polak, to jest już inny gość: zapracowany, chętnie przyjeżdżający na weekend, a jeśli jest dobrze obsłużony, to często wracający. Zmieniło się na lepsze. Polacy stali się zresztą bardziej mobilni, nie spędzają chyba już tyle czasu przed telewizorem. (…) Według mnie najważniejsza jest gastronomia. Jak człowiek nie jest zawiedziony gastronomią, to wszystko inne rzeczy mu się podobają. Jeśli nie spełnimy jego oczekiwań, to poczuje się oszukany. Niedawno mieliśmy awarię lodowiska i goście niezbyt zwracali na to uwagę, bo poszli na basen. A jak kuchnia jest zepsuta, to co? Pójdą do kogoś innego.”
O inwestycjach w hotele: „Wiem, że hotel nie może się spłacać w ciągu pięciu, czy sześciu lat, tylko dwudziestu. I dlatego trzeba go porządnie zrobić dobrze prowadzić i wypracowywać tyle by starczało na rozwój. To nie musi być taki multi zysk w ciągu kilku lat.”
Rozmowa „Hotelarstwa” z Tadeuszem Gołębiewskim.