Fot. apsz |
W styczniu 2014 r. władze PPL ogłosiły przetarg na dokończenie prac. Odpowiedziały nań tylko dwa konsorcja: Hochtief i Warbud oraz Porr i Teerag, które wyceniły prace na odpowiednio: 150 i 143 mln zł. W związku z tym, że finansujące inwestycję ze środków własnych PPL zarezerwowały na nią 93 mln zł, spółka postanowiła unieważnić przetarg. W międzyczasie zmienił się zarząd PPL: Michała Marca zastąpił na stanowisku prezesa Michał Kaczmarzyk. I to on podejmie decyzję, co dalej robić z hotelem. Jaka to może być decyzja?
PPL może sprzedać inwestycję (wydaje się to mało prawdopodobne), może przeznaczyć na nią więcej pieniędzy, może ograniczyć koszty np. wydłużając okres prac, może też poszukać partnera do inwestycji, oddając mu w zamian część udziałów w hotelu.
Zdjęcie: Praca przy Renaissance wre – tak było rok temu.