 |
| Fot. apsz |
Pałac w Bałtowie został zbudowany w latach przez 1894-99 księcia Aleksandra Druckiego – Lubeckiego. Wzorowany na włoskich rezydencjach obiekt miał 36 pokoi i salonów. Otaczający go park został tak urządzony, że alejkami spacerowymi schodziło się do doliny rzeki Kamiennej.
Druccy-Lubeccy opuścili dobra bałtowskie pod koniec wojny, w roku 1944. Na przełomie lat 40. i 50. zdecydowano o umieszczeniu w pałacu szkoły rolniczej. Na początku lat 80. Z powodu złego stanu technicznego, szkoła wyprowadziła się z budynku. Rozpoczęto remont, który… nie skończył się do dziś. Przy okazji remontu rozkradziono część zabytkowych elementów wyposażenia, część uległa zniszczeniu.
Opuszczony od lat pałac znajduje się w opłakanym stanie. Dziury w dachu, brakuje okien i drzwi. Solidne mury da się jeszcze uratować, podobnie jak stropy z solidnymi belkami. Pałac potrzebuje jednak pilnie gospodarza, który zainwestuje w jego odbudowę.
Na pewno nie było na nią stać powiatu ostrowieckiego, który przejął zespół parkowy z pałacem w roku 1999. Powiat zamierzał sprzedać nieruchomość wycenioną już na 3,5 mln zł, jednak kwestie własnościowe udało się uregulować w 2007 roku. W tym czasie o swoje upomnieli się spadkobiercy księcia Ksawerego Druckiego-Lubeckiego, ostatniego właściciela bałtowskiego majątku. W ramach działań wystąpili do wojewody świętokrzyskiego o stwierdzenie, że tej nieruchomości (obecnie jest to 14 ha, na których położony jest pałac z parkiem i tereny rolne) nie powinny objąć przepisy dekretu o reformie rolnej z 1944 roku, na podstawie których została przejęta przez państwo. Pierwszy wniosek został odrzucony, jednak kolejny (w międzyczasie zmieniło się orzecznictwo związane ze skutkami dekretu PKWN o reformie rolnej z 1944 r.), właśnie został pozytywnie rozpatrzony przez wojewodę.
Jeśli powiat ostrowiecki nie złoży w ciągu dwóch tygodni odwołania, Bałtów wróci do Druckich-Lubeckich.
Jeszcze na początku mieszkająca w Belgii księżna Jadwiga Drucka-Lubecka deklarowała, że chciałaby by pałac przeszedł renowację, jednak rodziny na to nie stać. Księżna w wywiadach wspominała, że chciałaby by w odnowionym pałacu powstał obiekt o publicznym przeznaczeniu, np. dom kultury.
Jednak wówczas Bałtów, jako miejsce turystycznych pielgrzymek słynne z parku dinozaurów i safari, jeszcze nie istniało. Sytuacja zmieniła się w ciągu ostatnich kilku lat i - być może – sami Druccy-Lubeccy lub z czyjąś pomocą, odbudują bałtowski pałac przekształcając go w atrakcję turystyczną i obiekt noclegowy w jednym.
Zdjęcia: Zespół parkowo-pałacowy w Bałtowie.
|
