Fot. apsz

W pierwszym kwartale 2011 roku odbędzie się kolejny przetarg na działkę w Gdyni, na której stoi budynek po legendarnym lokalu Maxim. Był to ekskluzywny lokal o powierzchni 740 mkw., położony nad morzem, wyposażony w dzieła sztuki, stylowe meble, przeszkloną ścianę z widokiem na morze i rosnące wewnątrz drzewo, a przede wszystkim kilka barów i scenę. Chociaż po świetności Maxima, w którym za drinka płaciło się kiedyś równowartość „średniej krajowej”, w którym pod koniec lat 80 i na początku 90. bywali ówcześni celebryci i który został upamiętniony w jednej z piosnek zespołu Lady Pank, pozostały wspomnienia i opuszczony budynek. Pozostała też doskonała lokalizacja: na skraju plaży i promenady, ok. 100 metrów od mola w Orłowie, z doskonałym widokiem na Zatokę Gdańską i gdyńskie klify. Władze Gdyni chcą sprzedać liczący niemal 8,3 tys. mkw. teren pod hotel. Jednak w kilku kolejnych przetargach nie znaleźli się chętni, którzy chcieliby zapłacić za nią 35 mln zł. Wydaje się, że powodem są przede wszystkim warunki zabudowy, które nie pozwalają na wzniesienie budynku wyższego niż trzy kondygnacje. W praktyce oznacza to, co najwyżej kilkadziesiąt pokoi, które mogą nie zapewnić odpowiedniej stopy zwrotu w inwestycję w określonym czasie. Wprawdzie opodal funkcjonuje kilkukondygnacyjny obiekt wypoczynkowo-noclegowy, jednak jest on „ekranowany” przez klif. Natomiast powstające w bezpośrednim sąsiedztwie działki na której stoi Maxim Apartamenty mają co najwyżej 3 kondygnacje. Urzędnicy, którzy  działkę określają mianem „perełki w gdyńskim portfelu nieruchomości”, jak na razie twierdzą, że nie zamierzają obniżać ceny nieruchomości.  Działka czeka zatem na inwestora, który będzie miał pomysł na jej zyskowne wykorzystanie.
Na zdjęciu: Budynek dawnego lokalu „Maxim” w Gdyni Orłowie. Stan z II połowy listopada 2010 r.