Fot. Apsz |
Łączna suma transakcji na rynku hoteli w Stanach Zjednoczonych może sięgnąć w tym roku 6,5 mld USD, co oznacza wzrost o 400 procent w stosunku do roku 2009, wynika z podanej wczoraj, zaktualizowanej i prognozy firmy doradczej Jones Lang LaSalle Hotels (JLLSH). Jeśli za barometr koniunktury na światowym rynku hotelarskim uznać Stany Zjednoczone, a trudno nie uznać, bo z 4,5 mln pokoi stanowią one czwartą część globalnego rynku, to właśnie po transakcjach kupna –sprzedaży budynków hoteli, widać kolejne symptomy wychodzenia branży z kryzysu. Inwestorzy, którymi są przede wszystkim REITs (real estate investment trusts), czyli duże fundusze inwestycyjne, które według JLLSH, mają 58 proc. udział w tegorocznych transakcjach, są usatysfakcjonowani tegorocznym wzrostem wskaźnika RevPAR (revenue per available room, czyli przychód na jeden dostępny pokój) i szukają dobrych lokat dla swoich pieniędzy. Z kolei sprzedający ze względu na ograniczoną podaż na rynku obiektów osiągających dobre lub bardzo dobre wyniki, są w stanie uzyskać za swe hotele, satysfakcjonujące ceny.
Wartość transakcji na rynku hotelowym USA 2000-2010 (mld USD)
Rok 2010 - prognoza
Źródło: Jones Lang LaSalle Hotels, wykres na podst. http://www.realestatechannel.com/
Czy sytuacja ma bezpośrednie przełożenie na polski rynek? Poza ogólnym tzw. klimatem wokół branży, raczej nie. W Polsce na sprzedaż wystawionych jest kilkadziesiąt hoteli i jeszcze więcej nieskategoryzowanych obiektów noclegowych. Właścicielami większości z nich nie są profesjonalne grupy inwestorskie, czy deweloperskie, które „żyją” ze sprzedaży obiektów, których wartość od wybudowania systematycznie rośnie. W Polsce dominują pojedynczy inwestorzy, którzy wybudowali lub kupili obiekty noclegowe, by na nich zarabiać. I w większości przypadków zasadniczym powodem wystawienia obiektów na sprzedaż jest to, że na nich nie zarabiają lub zarabiają zbyt mało. A ponieważ oferowane ceny są z reguły wyższe niż realna wartość nieruchomości hotelowych, podaż obiektów zdecydowanie przekracza popyt i dochodzi do niewielu transakcji.
Na zdjęciu: panorama San Francisco, w środku hotel Huntington.