Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 26 Kwiecień 2024, imieniny Marii i Marcelego
Szukaj w serwisie:    

Stare rynki oddają pałeczkę Azji – raport E&Y o rynku hotelarskim w najbliższych latach   2011-01-31

Stare rynki oddają pałeczkę Azji – raport E&Y o rynku hotelarskim w najbliższych latachGłówną siłą napędową wyraźnego ożywienia sektora hotelarskiego, którego należy się spodziewać począwszy od roku 2011, będą rynki wschodzące. Prognozy dla branży hotelarskiej zakładają wzrost wykorzystania pokoi, wzrost ADR i przychodów operacyjnych netto. Wymienione wskaźniki mają osiągać swe maksymalne poziomy odpowiednio w latach 2012, 2013 i 2014. Wzrośnie liczba podróży odbywanych na świecie, wydatki na wyjazdy turystyczne i służbowe. Z powodu ograniczenia dostępu do kapitału wolniej będzie wracało ożywienie na rynku inwestycji hotelarskich i transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości w tym sektorze. W sumie, na ten szeroko zakrojony wzrost w branży złoży się wiele czynników finansowych, operacyjnych, demograficznych i regulacyjnych, wynika z najnowszego raportu firmy konsultingowej Ernst & Young „Global Hospitality Insights: Top Thoughts for 2011”. Raport identyfikuje i omawia kluczowe trendy, które będą miały wpływ na przemysł gościnności w roku 2011.
 „Branża od dwóch lat wytrzymywała nacisk światowej recesji gospodarczej. Uważamy, że najgorsze już minęło i światełko na końcu tunelu jest nie tylko widoczne, ale staje się każdego dnia większe. Przemysł zakwaterowania jest coraz bliższy powrotu do dobrej kondycji”, uważa Michael Fishbin, szef zespołu zajmującego się sektorem hotelarskim w Ernst & Young.
Chiński faktor i ścisk w hotelach
Inwestycje hotelowe w czasie kryzysu zostało poważnie ograniczone, co przy wzroście liczby podróży służbowych może doprowadzić do ograniczenia dostępnych miejsc i wzrostu cen pokoi. Dotyczy to szczególnie kluczowych rynków, takich jak Nowy Jork, czy Hongkong. Hongkong, Brisbane i Dżakarta już w listopadzie ub.r. odnotowały wzrost jednego z głównych wskaźników – przychodów na dostępny pokój (RevPAR) o 30 proc. Rynki azjatyckie wydają się zatem liderem światowego wzrostu w branży hotelarskiej.
Rynki regionu Azji, Bliskiego Wschodu i Ameryki Południowej będą rosły szybciej niż stare rynki turystyczne Europy i Ameryki Północnej. Szczególną dynamiką odznaczać się będzie rynek chiński. Chiny mają do roku 2015 mają zająć miejsce dotychczasowego lidera podróży biznesowych, czyli  USA, a cały region Azji ma zdobyć  41-proc. udział w światowym wzroście podróży zagranicznych i turystyki w najbliższej dekadzie. Znaczna część tego wzrostu może mieć jednak chińskie korzenie, ponieważ rządy w krajach bu Ameryk, Europy i w Japonii podejmują kroki mają usprawnić proces przyznawania wiz obywatelom Chin.
Rynki wschodzące siłą napędową światowego hotelarstwa
Obok Chin krajami, które w ciągu najbliższych kilku lat będą napędzać wzrost światowy gospodarczy w sektorze hotelarskim będą: Brazylia, Rosja i Indie. Gwałtowny rozwój klasy średniej w tych krajach, a w Brazylii i Indiach wysoki wzrost gospodarczy, staną się w następnej dekadzie motorem do rozwoju ruchu biznesowego i turystycznego. Brazylia i Rosja otrzymają dodatkowy impuls, ponieważ w ciągu najbliższych siedmiu lat, będą gospodarzami nie jednej, ale dwóch  imprez sportowych o randze światowej. Brazylia będzie gospodarzem FIFA World Cup, czyli Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w roku 2014 i Letnich Igrzysk Olimpijskich w roku 2016, zaś Rosja gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w roku 2014 oraz FIFA World Cup w roku 2018. Najlepszym przykładem wpływu takich imprez na lokalne rynki hotelowe jest Republika Południowej Afryki, którą podczas FIFA World Cup 2010 odwiedziło ponad 300 tys. osób, z czego prawie dwie trzecie przyjechały do tego kraju po raz pierwszy.  W sumie, w czasie czterech tygodni imprezy turyści wydali w RPA równowartość pół miliarda dolarów USA.
Finansowanie może zostać ograniczone
Ponieważ rządy na całym świecie zwracają się ku reformie regulacyjnym nadzoru finansowego, który jest postrzeganego jako słaby, dostęp deweloperów i operatorów hoteli do źródeł finansowania może zostać ograniczony. Spowoduje to wzrost kosztu kapitału i dalsze ograniczenie inwestycji w nowe hotele. Jest to szczególnie widoczne w USA, gdzie uchwalenie ustawy Dodd-Frank Act wprowadza istotne zmiany dla funduszy private equity i handlowych listów zastawnych. Są to dwa źródła, które w przeszłości były głównymi dostarczycielami kapitału dla inwestycji w sektorze zakwaterowania.
Podczas, gdy w ciągu najbliższych kilku lat, dostęp do prywatnych źródeł kapitału może zostać  ograniczony, to bardziej dostępne dla inwestorów mogą się okazać rynki publiczne. Ponieważ globalna gospodarka powraca do wzrostu, więcej właścicieli hoteli może zyskać dostęp do świeżego kapitału na rynkach publicznych. Jednym ze sposobów jest tworzenie trustów inwestujących w nieruchomości - real estate investment trust (REIT). Na rynku amerykańskim działa obecnie 11 takich REIT hotelowych, których łączna kapitalizacja jest równa 23 mld USD. Według E&Y jedną z zalet finansowania publicznego jest jego względna stabilność. Faktycznie, w przeciwieństwie do wielu prywatnych odpowiedników, REIT z sektora publicznego, przetrwały kryzys w o wiele lepszej kondycji i zdołały uniknąć bankructwa. 
Powrót inwestorów
Jeden ze scenariuszy Ernst & Young zakłada szybki powrót inwestorów do branży hotelarskiej. „Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy widzieliśmy kilka dobrych transakcji na rynku i nie ma wątpliwości,  że takich będzie więcej w roku 2011”, mówi Michael Fishbin. Optymistyczne brzmią prognozy dla branży hotelarskiej, których większość zakłada wzrost wykorzystania pokoi, wzrost ADR i przychodów operacyjnych netto, które to wskaźniki mają osiągnąć swe maksymalne poziomy odpowiednio, w latach 2012, 2013 i 2014. Są one podstawą do przypuszczeń, że inwestorzy będą chcieli doprowadzić do finału transakcje, zanim wyniki staną się zbyt dobre i ceny nieruchomości hotelowych wyraźnie wzrosną. W sumie poziom zyskowności inwestycji w branże będzie się zmniejszać, co spowoduje zmianę struktury inwestorów. Według firmy Jones Lang LaSalle na łączny potencjał inwestycyjny składają się: fundusze private equity – 32, 2  proc., właściciele/operatorzy hoteli – 27,0 proc., inwestorzy prywatni – 20,4 proc. oraz instytucje – 9,4 proc. Jednak w połowie ubiegłego roku, udział funduszy private equity w wolumenie transakcji był mniejszy i wyniósł 26,5 proc., zaś udział instytucji wyniósł 16,4 proc.
Nowe zasady księgowania
Raport analizuje także niektóre trendy, które mogą potencjalnie wywrzeć wpływ na działalności firm hotelowych, w nadchodzącym roku. Mogą to być np. zmiany stosowanych w branży hotelowe metod księgowania, co jest związane z trwającą konwergencją ze standardów rachunkowości US GAAP na Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej (MSSF). Najważniejszym obszarem dla hoteli, operatorów, franczyzobiorców i zarządzających hotelami, jest  wpływ sposobów księgowania leasingu i obliczania przychodów, na bilans  zysków i strat.
Gromadzą nadwyżki
Raport E&Y sugeruje, że globalna recesja zmusza firmy hotelowe do przeanalizowania i zmiany swych strategii inwestycyjnych, by w przyszłości mogły stać się bardziej elastyczne i mniej wrażliwe na wahania koniunktury. Przed ostatnią recesją, wiele firm korzystało z tak ryzykownych instrumentów finansowych, jak krótkoterminowe pożyczki. Było to względnie tanie zadłużenie, jednak podczas ostatniego kryzysu, gdy drastycznie spadły przychody, to właśnie wynikające z niego zobowiązania mogły zaciążyć na losie wielu  Dzisiaj, w wyniku tych doświadczeń, więcej firm lewaruje się gromadząc nadmiar środków finansowych na nieprzewidziane wypadki, po to by nie musieć nagle pożyczać. „Dziś zarządzanie kapitałem staje się kluczową kwestią dla firm hotelarskich, kwestią która jutro zadecyduje o ich konkurencyjności”, uważa Michael Fishbin z Ernst & Young.
Oprac. na podstawie: E&Y
Raport w pełnej wersji jest dostępny na stronie: www.ey.com/GL/en/Industries/Real-Estate/Real_Estate_Overview
 
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl