 |
| Fot. apsz |
Wygląda więc na to, że wszystkie hotele sieciowe - wśród 16 baz pobytowych reprezentacji piłkarskich na Euro 2012 tylko wymienione 4 były hotelami wchodzącymi w skład międzynarodowych sieci - zostały „wyeliminowane” z turnieju po fazie grupowej rozgrywek. Czyżby oznaczało to, że komfortowe „sieciówki” atrakcyjnie zlokalizowane w centrach miast, mimo swych atutów, miałyby zapewniać piłkarzom gorsze warunki do snu, wypoczynku i koncentracji, niż położne z dala od wielkomiejskiego zgiełku hotele niezależne? Czy może hotele „postawiły” po prostu na słabsze lub będące w gorszej dyspozycji drużyny?
Nie.
Wybór obiektów przez poszczególne reprezentacje był wypadkową lokalizacji, przedstawionej przez obiekty oferty (w tym cenowej) i indywidualnych preferencji wybierających, i w większym stopniu zależał od przedstawicieli reprezentacji, niż samych obiektów. W sporcie – co dobitnie pokazał też dotychczasowy przebieg turnieju Euro 2012 – nie ma 100-proc. „pewniaków” i zarówno potencjalni liderzy, jak i potencjalne „czarne konie”, musieli ulec tym, którzy okazali się lepsi lub mieli więcej szczęścia.
Natomiast pozostanie w turnieju drużyn takich jak Czechy, czy Anglia, które mieszkają w hotelach Monopol we Wrocławiu i Stary w Krakowie, przeczy tezie o przyczynach gorszej gry piłkarzy związanej z lokalizacją obiektów w centrach dużych miast. Jeśli więc nie różnice w komforcie, nie lokalizacja, nie wielkomiejskie otoczenie, to może indywidualny charakter obiektów? Wszak Monopol i Stary to hotele butikowe, designerskie, wchodzące w skład grupy Likus Hotele &Restauracje, a Le Meridien Bristiol i Sheratony należą do oferującej mniej indywidualny wystrój i atmosferę sieci Starwood Hotels&Resorts.
Nie wydaje się.
Nie zmienia to faktu, że hotele Sheraton pożegnały się z piłkarzami. Ale nie z turniejem, bo „flagowy” obiekt sieci w Polsce – Sheraton w Warszawie jest kwaterą główną UEFA w Polsce na czas całego turnieju.
Hotele zarobiły przy tym swoje, bo nie wydając się w szczegóły rozliczeń i licząc po cenach ofertowych, Rosjanie za dwutygodniowy pobyt zapłacą Bristolowi sumę ponad 425 tys. euro. Z kolei warszawski Hyatt, w którym polska kadra zajmowała jedno z pięter, powinien wystawić polskiej kadrze rachunek za 16 dób, w wysokości 384 tys. euro, czyli ponad 1,6 mln zł. W praktyce jednak rozliczenia między hotelami, a związkami piłkarskimi pewnie będą wyglądać nieco inaczej, a od imponujących wpływów trzeba będzie odjąć również niemałe koszty hoteli związane z pobytem piłkarzy. Więcej o cenach w bazach noclegowych: www.e-hotelarstwo.com/aktualnosci/turystyka_baza_noclegowa?more=237374387
A co z pozostałymi bazami pobytowymi?
Po niedzielnej kolejce grupy B wiemy, że kołobrzeski hotel Marine pożegna się z piłkarzami z Danii. W grze pozostanie natomiast najdroższe podczas tego turnieju centrum pobytowe, jakim jest Hotel Remes Sport&Spa w Opalenicy będącego bazą piłkarzy z Portugalii. Jeśli portugalskim zawodnikom, po niezbyt udanym początku rozgrywek, forma będzie rosła, to może się okazać, że Remes, wystawi im rachunek za 30 dni pobytu opiewający na blisko milion euro, czyli ponad 4 mln zł.
W poniedziałek, okaże się, czy z „udziałem” w turnieju pożegnają się obiekty, w których nocują zespoły z grupy C: Turówka Hotel&Spa w Wieliczce, w którym mieszkają Włosi, czy goszczącą Chorwatów Sielanka w Warce.
Z trzech reprezentacji, które swe bazy noclegowe wybrały na Ukrainie, pewnym jest opuszczenie po fazie grupowej hotelu Platinium w Kozyniu koło Kijowa przez piłkarzy ze Szwecji. Natomiast we wtorek okaże się, czy z turniejem „pożegna się” Ośrodek Treningowy Kirsza Szachtara Donieck w Doniecku goszczący piłkarzy z Francji, czy Ośrodek Treningowy Dynama Kijów będący bazą narodowego zespołu Ukrainy.
Kwaterą główną UEFA na Ukrainie są hotele Hyatt Regency i Intercontinental w Kijowie.
Redakcja – całkiem prywatnie i bynajmniej nie kierując się sympatią do obiektów - obstawia, że najdłużej, czyli do finału turnieju będą zajęte pokoje w hotelach: Dwór Oliwski w Gdańsku (reprezentacja Niemiec) i Mistral Sport w Gniewinie (piłkarze Hiszpanii). Jeśli tak rzeczywiście będzie, to rachunek wystawiony Niemcom przez Dwór Oliwski może opiewać na ok. 700 tys. euro, zaś Hiszpanom przez hotel Mistral na przeszło 140 tys. euro. Gdyby tak się stało, to miesięczny pobyt w Gniewinie kosztowałby Hiszpanów trzy razy mniej, niż Rosjan dwutygodniowy pobyt w Bristolu.
Zdjęcia: Hotel Turówka w Wieliczce jest bazą noclegową zespołu piłkarskiego z Włoch.
|
|
