Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Wtorek, 23 Kwiecień 2024, imieniny Jerzego i Wojciecha
Szukaj w serwisie:    

Oby nie musieli zamykać co trzeciego hotelu w Szwajcarii   2010-08-27

Oby nie musieli zamykać co trzeciego hotelu w Szwajcarii
Fot. PureStockX
Szwajcarskie hotelarstwo być może podniesie się z obecnego kryzysu, ale ponad tysiąc hoteli może nie przetrwać najbliższych dziesięciu lat, uważa Guglielmo Brentel, prezes Swiss Hotel Association (Hotelleriesuisse). W materiale „A third of Swiss hotels must close” przygotowanym przez szwajcarski portal informacyjny swissinfo.ch Brentel tłumaczy, że w dzisiejszych czasach już nie wystarcza budowa hotelu, w którym ludzie mogą tylko spać, jeść i pić. „Istnieją jeszcze inne powody, dla których ludzie podróżują. Trzeba wiedzieć jakie to są powody i wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom z odpowiednią ofertą usług”- mówi Brentel, który sam jest właścicielem średniej wielkości hotelu w kantonie Graubünden we wschodniej części Szwajcarii.  Szef Hotelleriesuisse tłumaczy, że 40 proc. spośród 5,5 tys. szwajcarskich hoteli, ma 80 proc. udział w rynku noclegów. Na pozostałych 60 proc. przypada zaledwie 20 proc. rynku. Jego zdaniem połowa z nich, czyli co trzeci hotel w Szwajcarii w przyszłości nie będzie zdolny do sprostania konkurencji. Dotyczy to przede wszystkim mniejszych hoteli, prowadzonych jako interes rodzinny. W opinii Brentela problem tkwi m.in. w pozycji zajmowanej na rynku, w słabym marketingu i niskich cenach, bo zawsze znajdzie się obiekt, który takie może zaoferować. Mniejsze hotele nie mogą być zbyt konkurencyjne cenowo z dużymi, ale zawsze mogą utrzymywanie cen na poziomie rentowności tłumaczyć tym, że wprawdzie są małe, ale osadzone w regionie i poza odpowiednim produktem bardziej gościnne oraz doświadczone. Swissinfo.ch przytacza przykład dwugwiazdkowego hotelu Hobby w Vitznau, którego goście mogą cieszyć się doskonałym widokiem na Jezioro Czterech Kantonów. Nie widoki jednak, ale kursy projektowania biżuterii i metaloplastyki przyciągają gości. Zdaniem właścicieli obiektu trzeba po prostu znaleźć swoją niszę, bo latem i zimą można żyć wyłącznie z turystyki. Jesienią i wiosną jest gorzej i właśnie kursy projektowania, czyli tzw. „twórczy wellness”, pomagają zwiększyć przychody poza sezonem. W opinii Brentela, dobrze trzymają się hotele luksusowe, które szczególnie wśród turystów z Azji, cieszą się opinią świadczących usługi na wysokim poziomie oraz utrzymujących stabilny poziom cen niezależnie od poziomu popytu. Hotele pięcio – i najlepsze czterogwiazdkowe w opinii prezesa Hotelleriesuisse, mogłyby śmiało żądać od turystów nieco więcej za noclegi. Według Christophera Cox,a, wiceprezesa ds. marketingu w grupie luksusowych hoteli Victoria-Jungfrau Collection (właściciel czterech hoteli pięciogwiazdkowych w Szwajcarii: Victoria-Jungfrau w Interlaken, hotel Bellevue Palace w Bernie, Palace Luzern i Eden au Lac w Zurychu), porównując Szwajcarię z Wielką Brytanią, Rosją i Włochami, okazuje się, że stawki za hotel pięciogwiazdkowy w Szwajcarii, są bardziej rozsądne. Co nie znaczy, że zbyt niskie. Cox twierdzi, największym jest nadal rynek krajowy, jednak wszystkie hotele, w szczególności z Interlaken i Lucerny, odnotowały w tym roku duży wzrost liczby turystów biznesowych z Indii Bliskiego Wschodu. Ida Nussbaumer, właścicielka hotelu Hobby, uważa, że musi przezwyciężyć „piętno” związane z posiadaniem tylko dwóch gwiazdek i zainwestuje w trzecią. Turystom krajowym dwie gwiazdki nie przeszkadzają, ale goście zagraniczni, a szczególnie biura podróży poszukują trzech gwiazdek.
Opracowano na podstawie swissinfo.ch
Na zdjęciu: widok z balkonu hotelu Bellevue Palace w Bernie.
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl