Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 19 Kwiecień 2024, imieniny Adolfa i Tymona
Szukaj w serwisie:    

Ceny na Euro 2012 o 100 i więcej procent - tylko w wyjątkowych wypadkach   2011-12-05

Ceny na Euro 2012 o 100 i więcej procent - tylko w wyjątkowych wypadkach
Fot. apsz
Bardzo optymistyczny, czy wręcz sensacyjny materiał „Ceny hoteli na Euro 2012 skoczą dziesięciokrotnie w górę”, opublikowany kilka dni temu w „Gazecie Wyborczej” rozpalił wyobraźnię wielu gestorów obiektów noclegowych. Nic w tym dziwnego, bo we wspomnianym tekście można przeczytać, jak abstrakcyjne, wzięte z sufitu lub czystego chciejstwa ceny w obiektach – przede wszystkim trójmiejskich – szybują ze 150 na ponad tysiąc złotych, z 200 zł na ponad 3 tys. zł, itd.. Przyglądając się tym skokom już na pierwszy rzut oka widać, że w pierwszej kolejności chodzi o obiekty, które nie są hotelami, a najczęściej apartamentami, czy rezydencjami. Nie oferują zatem 200, czy 300 pokoi, ale z reguły kilka, czy kilkanaście. Takie obiekty nie mają za dużo do stracenia, a więc przeważnie mogą sobie pozwolić na szukanie okazji i trafienie fuksa w postaci gości, którzy wydadzą tyle za jedną noc w „dwójce”. Nie można też odwodzić od takiej 500, czy też 1000-proc. podwyżki cen hoteli, bo przy dużym szczęściu, być może znajdzie się kilka obiektów, które za taką sumę sprzedadzą kilka pokoi, a może nawet cały obiekt. Ale będzie to tylko drobny odsetek, tych obiektów, które na Euro 2012 chcą zarobić. A jeśli mają w ogóle zarobić, to nie powinny przesadzać z cenami. 
Zdaniem „Hotelarstwa”, jeśli hotele chcą podczas Euro 2012 mieć gości, to rozsądnym poziomem cen sprzedaży, mogą być ceny o 50 proc. wyższe od cen obowiązujących standardowo w czerwcu. Z wypowiedzi Rafała Rosiejaka, krajowego koordynatora ds. zakwaterowania kibiców ze spółki PL.2012 wynika,  że hotelarze mogą liczyć na wzrost cen o 100 proc.  (więcej:
www.e-hotelarstwo.com/aktualnosci/turystyka_baza_noclegowa?more=578968840).
O podobnym wzroście, jednak tylko w wyjątkowych wypadkach mówi Jacek Piasta, doradca hotelarski:
„Na pewno nie warto dawać rabatów od cen pełnych, niekiedy nawet warto te ceny podnieść, w wyjątkowych przypadkach i o 100 proc. (np. z 200 do 400 złotych za pokój ze śniadaniem za dobę). Ale tym, którzy na co dzień oferują pokoje we Wrocławiu po 200 złotych (50  euro) a na czas mistrzostw proponują je po 1200 złotych (300 euro) wróżę totalną klapę takiego pomysłu oraz interesujące komentarze internautów na portalach rezerwacyjnych z możliwością umieszczania uwag”.
W listopadowym numerze „Hotelarstwa” Jacek Piasta radzi hotelarzom „Jak przygotować ofertę cenową na nadchodzące wakacje 2012 roku?”
Jak? „Dobrze obejrzeć położenie obiektu. Sprawdzić, ile czasu zajmuje dojazd do najbliższego miasta-organizatora i jakiej jakości drogą? Jeżeli jest szansa na turystów z Europy – przygotować aktualną stronę w języku angielskim, a najlepiej w języku kraju reprezentacji, która będzie grała w najbliższym nam mieście. Zaprezentować atrakcje regionu, opisać co można robić w obiekcie i jego najbliższej okolicy: co zwiedzić, co zobaczyć, czego spróbować. Zainteresować miejscem i jego atrakcjami turystycznymi. Tym co specyficzne, wyjątkowe, polskie i regionalne. Plaża nad jeziorem to żadna atrakcja. Deptak przez miasteczko – też żadna atrakcja. Ale już muzeum etnograficzne, skansen kolei wąskotorowej, zabytkowy młyn, średniowieczny kościółek itp. itd. – mają szansę zwrócić uwagę europejczyków planujących sobie pobyt w Polsce”.
Więcej w miesięczniku „Hotelarstwo” nr 11/2011.
Zdjęcie:
Hotel Turówka w Wieliczce. Obiekt ma jeszcze szanse zostać jedną z baz noclegowo-treningowych na Euro 2012. Jeśli nie, to z pewnością przyjmie kibiców i gości, którzy przyjadą na turniej.  
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl