Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 19 Kwiecień 2024, imieniny Adolfa i Tymona
Szukaj w serwisie:    

Nadzieje POT na milion turystów na Euro 2012 są wygórowane, a biznes zepsuli hotelarze   2012-06-21

Nadzieje POT na milion turystów na Euro 2012 są wygórowane, a biznes zepsuli hotelarze
Fot. ms
„Wbrew początkowym zapowiedziom polityków krajów gospodarzy ME 2012 nie napędzą turystyki w tym regionie", wynika z badania przeprowadzono wśród niemieckich menadżerów branży turystycznej na zlecenie niemieckiego Travel Industry Club. O badaniach oraz o tym, czy Euro 2012 będzie lokomotywą rynków turystycznych w Polsce i na Ukrainie pisze portal „Deutsche Welle”. „Zdaniem niemieckich ekspertów niewiele wskazuje na to, by EURO 2012 miały być punktem zwrotnym. Wprawdzie Polska należy do dziesięciu najchętniej przez Niemców odwiedzanych krajów, ale dotychczasowe wrażenia pozwalają sądzić, że nadzieje Polskiej Organizacji Turystycznej odnośnie miliona turystów w związku z EURO 2012 są wygórowane”, czytamy w materiale „Deutsche Welle”. I dalej: ”POT nadal uważa, że do Polski przyjedzie w czasie turnieju 800 tys. do miliona gości. Obłożenie lotów i rezerwacji kolejowych pokazuje jednak, że wiele miejsc jest wolnych”. Zdaniem niemieckiego portalu biznes zepsuli hotelarze. Zdaniem dziennikarki „Deutsche Welle”, podczas, gdy przed turniejem trudno było o miejsca hotelowe w przystępnych cenach, podczas rozgrywek hotele skarżą się na brak rezerwacji. Jej zdaniem sami hotelarze wydają się nie bez winy. W Niemczech słyszy się dowcipy o władzach miast-gospodarzy, błagających hotelarzy, by na okres turnieju nie podnosili cen noclegów... o 800, tylko o 300 procent. Dowcip najwyraźniej przywołuje tu sytuację w Gdańsku opisywaną m.in. przez polskie media.  Na poparcie tezy o wygórowanych apetytach hotelarzy „Deutsche Welle” przytacza wypowiedź Jana Wawrzyniaka, szefa berlińskiej placówki Polskiej Organizacji Turystycznej, który mówi: „Rzeczywiście hotelarze najwyraźniej się przekalkulowali". Faktem jest, że w marcu, czy kwietniu hotele w miastach gospodarzach rozgrywek ograniczały dostępność pokoi w systemach rezerwacyjnych, sztucznie kreując ceny. Dopiero w czerwcu, gdy okazało się, że nie ma chętnych na zbyt drogie noclegi, hotele wprowadziły do sprzedaży więcej pokoi. Ponieważ jednak wielu kibiców wykupiło już tańsze pokoje w położonych w innych miejscowościach obiektach, wiele pokoi pozostało niewykorzystanych.
Według „Deutsche Welle” powodzeniem miały się za to cieszyć tzw. fan-campingi, jednak tak się nie stało. W niemieckiej prasie pojawiło się kilka artykułów, w których opisano warunki na polskich campingach. Wprawdzie są lepsze niż na Ukrainie, ale oceny są dalekie od zachwytu. Autor relacji z pola namiotowego dla fanów w Gdańsku pisze: „(…) Jest tam miejsce na 2500 podwójnych namiotów. Jeżeli chodzi o standard to 23 euro od osoby wydaje się wygórowane”. (…) „namiotów jest tyle, że jeden dotyka drugiego (...), ale tylko nieliczne są zajęte. Są małe, brak w nich miejsca na bagaż, słowem mówiąc typowa masówka”. Krytyka dotyczy też warunków sanitarnych oraz nieszczelności namiotów w czasie deszczu.
Materiał „Deutsche Welle”:
www.dw.de/dw/article/0,,16038457,00.html
Zdjęcia: Warszawski Carlsberg Fan Camp przy Nabrzeżu Gdyńskim po fazie grupowej Euro 2012 oraz pole namiotowe Warsaw Fan Camp zlokalizowane przy Grochowskiej podczas fazy grupowej. Na obu polach namiotowych specjalnych tłumów nie widać.
Fot. ms
Fot. ms
Fot. ms
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl