Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Czwartek, 25 Kwiecień 2024, imieniny Marka i Jarosława
Szukaj w serwisie:    

Na szarej strefie tracą hotelarze - zyskują miasta i gminy   2012-03-12

Na szarej strefie tracą hotelarze - zyskują miasta i gminy
Fot. apsz
Szara strefa noclegowa, której wielkość może oscylować wokół 300 tys. łóżek , czyli być równa trzeciej części oficjalnie funkcjonującej bazy noclegowej w Polsce, działa przede wszystkim w obszarze obiektów indywidualnego zakwaterowania, w tym kwater prywatnych. „Dzisiaj przeciętny Góral w Zakopanem ma dziesięć pokoi, z czego zarejstrowane są tylko trzy. Mogę podać przykład gospodarstwa agroturystycznego, które ma 30 pokoi, i nie płaci podatku. Po prostu ktoś kupił szkołę i prowadzi w niej agroturystykę, bo jako rolnik ma 2 hektary, z których połowa to powierzchnia boiska. Inny przykład: znam przydrożne restauracje, które oficjalnie mają tylko trzy pokoje nad restauracją, a tak naprawdę sypiają u nich całe wycieczki….”, mówi dr Krzysztof Łopaciński, wiceprezes Instytutu Turystyki.  I dodaje: „Szara strefa, której wielkość szacuję na 30 proc. oficjalnie funkcjonującej bazy noclegowej, istnieje w sferze podatkowo-administracyjnej, ale także nie przestrzegania pewnych norm dla klienta. W istocie szara strefa leży na pograniczu agroturystyki, bed&breakfast i normalnych budynków hotelowych. Głównie w dużych ośrodkach i tradycyjnych miejscowościach wypoczynkowych w górach i nad morzem. Szara strefa musi istnieć przy pewnym poziomie podatków. Jeżeli podatek od noclegu miałby kształtować się na poziomie 23 proc., to zawsze znajdzie się ktoś kto za równowartość tych 23 proc. da cały nocleg.”
Kto zyskuje, a kto traci na szarej strefie noclegowej? Według Krzysztofa Łopacińskiego tracą przede wszystkim hotele najsłabsze i o najmniejszym obłożeniu. „Z drugiej strony, szara strefa powoduje zwiększenie liczby osób odwiedzających poszczególne miasta i gminy. A każda liczba przyjeżdżających turystów, nawet tych korzystających z szarej strefy, jest dla miast i gmin opłacalna. Bo turysta zostawia coraz więcej pieniędzy poza miejscem noclegu. Czyli: nawet jeśli podatek za nocleg nie zostanie odprowadzony, to turysta wyda pieniądze w gastronomii, sklepie, na rozrywkę, bilety, etc.”, wyjaśnia Krzysztof Łopaciński.
Zdjęcie: Dr Krzysztof Łopaciński, wiceprezes Instytutu Turystyki.
 
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl