Fot. mw |
W czasach PRL Fundusz Wczasów Pracowniczych, powołany w roku 1949 z inicjatywy centrali związkowej, zapewniał możliwość wypoczynku pracownikom państwowych i uspołecznionych zakładów pracy i instytucji. FWP podlegały domy wczasowe i wypoczynkowe, pensjonaty i kwatery zlokalizowane w atrakcyjnych miejscach na terenie całej Polski. W roku 1962 FWP dysponował 1 360 obiektami z 38 tys. miejsc noclegowych, z czego większość – 24 tys. łóżek – stanowiły miejsca całoroczne. W szczytowym okresie rozwoju, na przełomie lat 60. i 70. XX wieku FWP miał ok. 53 tys. miejsc noclegowych w 116 miejscowościach. W kolejnych latach wraz z dynamicznym rozwojem własnej bazy wypoczynkowej zakładów pracy znaczenie FWP zaczęło spadać. Jednak na wczasy z FWP nadal jeździły setki tysięcy Polaków. O skierowanie na wczasy z FWP, szczególnie w najbardziej atrakcyjnych miejscowości wcale nie było łatwo, chociaż wielu takie wczasy kojarzyły się z czymś tanim, tandetą, niemiłą obsługą i kiepskim jedzeniem. I o ile w wielu przypadkach tak było, to FWP nie można ująć tego, że za nieduże pieniądze – cena dwutygodniowego turnusu dla jednej osoby odpowiadała wartości 12-16 proc. przeciętnego wynagrodzenia) – umożliwiał wypoczynek i wspomagał rozwój turystycznych potrzeb Polaków.
Sytuację diametralnie zmieniły przemiany ustrojowo-gospodarcze w latach 90., które przyniosły nie tylko spadek liczby turystów, ale także spory o władzę, zarządzanie i majątek wewnątrz FWP.
Więcej o aktualnej sytuacji FWP w artykule „Pulsu Biznesu”: www.pb.pl/2658449,73410,fundusz-wczasow-pracowniczych-wstaje-z-kolan
Zdjęcie: Ośrodek wypoczynkowy FWP Hyrny w Zakopanem.
|