Fot. apsz |
„Szukanie gości zagranicznych to chwalebny pomysł. Tylko nie zawsze i nie przez każdego. Pisze Pan, że miasto niemałe ale przy żadnej trasie tranzytowej nie leży. A strefę ekonomiczną ma w swoim bezpośrednim pobliżu? Albo duże zakłady przemysłowe? Produkcyjne? I zagraniczne? Jeśli nie - to po co szukać obcokrajowców? Szkoda Pana zaangażowania. Szkoda czasu i środków. Proszę w pierwszej kolejności dotrzeć do klientów krajowych: podróżujących służbowo i turystycznie.
Nie sposób bez znajomości obiektu i miasta oraz okolic radzić cokolwiek konkretnego. Pisze Pan, że na koszty obiekt zarabia a i na uzasadnione nakłady na promocję znalazłby Pan środki. Zauważę jedynie, że obecnie wiele obiektów hotelowych nie zarabia na swoje koszty, więc nie jest u Pana źle.
A jak sprawić by było więcej klientów?”, odpowiada na pytanie Czytelnika Jacek Piasta, doradca hotelarski.
Więcej: www.e-hotelarstwo.com/czytelnicy_pisza?more=239976474