 |
| Fot. Apsz |
„Już” 8 czerwca 2012, o 18.00, a więc za 766 dni rozpoczną się Piłkarskie Mistrzostwa Europy Euro 2012. 18 kwietnia minęła trzecia rocznica przyznania przez UEFA Polsce i Ukrainie prawa do organizacji tej imprezy. W tej chwili wiemy już, że w Polsce nie zabraknie hoteli i że będą stadiony. Wiemy, że drogi będą „krótsze”, że infrastruktura kolejowa nie będzie tak przygotowana, jak planowano, i że szef UEFA Michel Platini dał Ukrainie ostatnią szansę na nadrobienie zaniedbań.
Wiemy też, że za pięć tygodni, 11 czerwca w RPA rozpoczną się Piłkarskie Mistrzostwa Świata, impreza, po której władze i mieszkańcy obiecywali sobie mniej więcej tyle samo, co Polacy: spore ożywienie gospodarcze, najazd turystów i niezłe zyski. Jednak na niespełna dwa miesiące przed rozpoczęciem piłkarskiego mundialu władze RPA redukują wcześniejsze, optymistyczne prognozy – donosi tygodnik „BusinessWeek”. Na organizację mistrzostw świata, w tym budowę i modernizację 10 stadionów, RPA wydała w sumie 4,6 mld USD. Według tygodnika inwestycja powinna się zwrócić, jednak zyski nie będą tak wysokie, jak się spodziewano, a impreza nie przyniesie znaczącej poprawy koniunktury gospodarczej. Wcześniej rząd RPA oczekiwał, że z okazji mundialu kraj odwiedzi 450 tys. gości z całego świata. Obecnie prognozę zmniejszono o 100 tys. W ślad za tym poszło zmniejszenie prognoz zysków, które zamiast 1 proc., mogą wynieść 0,5 proc. produktu krajowego brutto RPA. Pośrednicząca w sprzedaży biletów i rezerwacji noclegów szwajcarska firma MATCH Services, ogłosiła, że sprzedaż specjalnych pakietów obejmujących wejściówkę na stadion i nocleg jest niższa o 50 proc. niż zaplanowano. Z nieoficjalnych informacji z FIFA wynika, że wielu sponsorów i partnerów strategicznych imprezy odsyła wiele zagwarantowanych w umowach biletów. Zdaniem „BusinessWeek”, jest to wynikiem wysokich cen, zwłaszcza biletów lotniczych, co szczególnie odstrasza kibiców. Nawet jeśli mundial w RPA przyniesie zyski, w żaden sposób nie przebije rekordowych pod tym względem mistrzostw świata w Niemczech, które odbyły się cztery lata temu, pisze tygodnik. W 2006 r., z okazji mistrzostw, Niemcy odwiedziło ponad 2 mln gości. Tylko przychody branży turystycznej wyniosły ponad 400 mln dol., zaś ogólne zyski ze sprzedaży detalicznej sięgnęły 2,7 mld dol. Prezes MATCH Jaime Byrom zwraca uwagę, że każdy europejski kraj organizujący mundial (ale także inną imprezę podobnej rangi, jak np. Euro 2012 – przyp. Red.), ma tę przewagę, że przynajmniej połowa biorących w nim udział państw znajduje się w odległości kilku-, kilkunastu godzin jazdy samochodem od miejsca imprezy.Według pierwszych szacunków Ministerstwa Gospodarki z maja 2007, w roku 2012 do Polski miało przyjechać niemal 21 mln turystów. Obecne prognozy Instytutu Turystyki mówią o ponad 13 mln turystów, zaś nieoficjalne prognozy wskazują, że podczas samego Euro 2012 Polskę odwiedzi niespełna 0,5 mln gości. Niezależnie od gospodarczego i finansowego wyniku, FIFA Euro 2012 będzie imprezą ważną dla Polski i polskiej turystyki.
Na zdjęciach: Budowa Stadionu Narodowego w Warszawie.
|
|
