|
Fot. M.Paciorek |
Już tradycyjnie, bo po raz ośmy, Hotel Amax w Mikołajkach był gospodarzem Ogólnopolskich Regat Żeglarskich Hotelarzy Fundacji Polish Prestige Hotels&Resorts. Odbywająca się w dniach 7-9 maja, impreza, jak zresztą zwykle, wzbudziła duże zainteresowanie: w Mikołajkach stawiło się ponad 100 reprezentantów obiektów zrzeszonych w PPH&R oraz sympatyków. Wprawdzie swój udział zapowiadało jeszcze więcej uczestników, ale "wyglądająca" jeszcze w czwartek, na „mokrą” pogoda, najwyraźniej skutecznie zatrzymała niektórych w domach. Głównym punktem imprezy były oczywiście zmagania żeglarzy na „podstawowej” łodzi żaglowej, czyli popularnej omedze. Bezkonkurencyjna okazał się załoga krakowskiego Hotelu Amadeus, która udowodniła, że żeglarskie tradycje w Grodzie Kraka nie giną, a raczej przechodzą z pokolenia na pokolenie. Zmaganiom żeglarskim towarzyszyła oczywiście atrakcyjna oprawa kulinarna i artystyczna, której przejawami był zarówno wieczór szantowy, jak i uroczysta kolacja połączona z wręczeniem nagród, która dyskretnie przeszła w zabawę dyskotekową. O ile regaty PPH&R okazały się, jak zwykle, imprezą udaną, to naczelny „Hotelarstwa”, jako osobistą klęskę przyjmuje, że impreza była aż tylko regatami PPH&R, a nie zapowiadanym Piknikiem Wodnym Hotelarzy. Chociaż przed ogłoszeniem pomysłu powstrzymywało go wielu życzliwych i znających branżę, to postanowił jednak przetestować gotowość hotelarzy do sportowych zmagań, wspólnej zabawy, czyli – było nie było – integracji środowiska. I co? Efekt już znamy. Interesujące były natomiast powody odmów udziału w wydarzeniu. Oto kilka z nich. Przez życzliwość zmilczymy nazwy sieci i obiektów. „My? Ale po co my? Przecież nasze hotele nie stoją nad wodą?”, „Nie bierzemy udziału w takich imprezach”, „Ja przed świętym Janem (22 czerwca – przyp. Red.) do wody się nie zbliżam”, „Nie będziemy wspierać PPH&R. Nie należymy, a to ich impreza”, „U mnie w hotelu, to nikt nie żegluje”, „No wiem Pan, gdyby to było za darmo. A co: ja mam płacić hotelom?”, „Jesteśmy międzynarodową siecią i nie musimy się integrować”. Refleksje i wnioski pozostawiam Czytelnikom. Najbardziej zawiodła pewna nieduża sieć, która jeszcze w piątek twierdziła, że już jedzie do Mikołajek, ale nie dotarła tam do tej pory (jest godz. 00:42 dnia 10 maja). Może dojadą jutro?
PS.
Informacja dla najbardziej złośliwych: załoga "Hotelarstwa" niestety nie startowała w regatach, chociaż chrapkę po "pozycję" medalową miała. Dlaczego? Team zdekompletowała i dotarcie zarówno do Mikolajek, jak i na inną huczną imprezę, która miała miejsce podczas ostatniego weekendu, obu brakującym członkom "Załogi H", uniemożliwiła znana wszystkim "chmura". Organizatorów obu imprez, korzystając z okazji, serdecznie przepraszamy.
Na zdjęciach: kilka impresji z imprezy oraz zwycięska załoga.
|
Fot. M.Paciorek |
|
|
Fot. M.Paciorek |
|
|
Fot. M.Paciorek |
|