Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Czwartek, 18 Kwiecień 2024, imieniny Bogusławy i Bogumiły
Szukaj w serwisie:    

Polskie grupy hotelowe: u jednych stagnacja, u innych rozwój   2014-09-29

Polskie grupy hotelowe: u jednych stagnacja, u innych rozwój
Fot. Hotele Diament
Sieć hoteli Diament przejęła w połowie września pięć hoteli spółki Stylehotels. Wzmocnienie potencjału o 269 pokoi pozwoliło na skok Hoteli Diament z ósmego na piąte miejsce wśród grup hotelowych z polskim kapitałem i czternaste miejsce (z okolic 19.) wśród największych sieci hotelowych w naszym kraju. Obecnie, działające przede wszystkim na Górnym i Dolnym Śląsku, Hotele Diament dysponują łącznie 14 hotelami i 942 pokojami.
Spółka Hotele Diament SA rozwijała się do tej pory w sposób przede wszystkim w sposób organiczny i tak chce się dalej rozwijać mając w planach m.in. budowę 200-pokojowego hotelu w Warszawie i 350-pokojowego w Katowicach. Natomiast to bardzo spektakularne przejęcie Stylehotels (wzrost liczby pokoi oferowanych przez Diament o niemal trzecią część) wydaje się najlepiej potwierdzać zachodzące obecnie na rynku procesy konsolidacji kapitałowej, gdzie słabsze obiekty z kapitałem krajowym są przejmowane, kupowane lub wspierane kapitałowo (z będącymi tego konsekwencją zmianami wśród udziałowców spółek) przez podmioty silniejsze. Procesy te, chociaż nasilające się od 2-3 lat, są dobrze widoczne w grupie właścicieli posiadających 1-2 hotele, bądź obiekty nieskategoryzowane, jednak nie znajdowały do tej pory uzewnętrznienia wśród największych sieci z polskim kapitałem.
Wśród nich widać stabilizację, stagnację, a nawet regres, co oznacza, że w ciągu kolejnych 2-3 lat może zmienić się skład uformowanej w pierwszych latach XXI wieku czołówki.
                                                                                                        Pięć największych polskich grup hotelowych
NazwaPokojeHotele Inne obiekty
Gołębiewski23514-
Gromada135811335 pokojów, 5 obiektów
Grupa WAM113715118 pokojów, 2 obiekty
Satoria11097227 pokojów, 3 obiekty
Diament94214-
Źródło: e-hotelarstwo.com na podst. danych sieci, stron internetowych
Największą grupą hotelową z czysto polskim kapitałem pozostają Hotele Gołębiewski. Wprawdzie są to tylko 4 hotele, jednak dysponują łącznie ponad 2,3 tys. pokoi. Ich właściciel, Tadeusz Gołębiewski, jeszcze przed ukończeniem najnowszego hotelu w Karpaczu, zapowiadał, że kolejnych obiektów raczej nie należy się spodziewać. Jego zamiarem było skupienie się na podnoszeniu walorów funkcjonalnych, standardów obsługi i efektywności działania już posiadanych obiektów.  
Drugą pod względem potencjału siecią z czysto polskim kapitałem jest Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna Gromada. W przypadku tej grupy wyraźnie widać regres: od roku 2010 liczba hoteli spadła z 19 do 11, a liczba pokoi w hotelach z ponad 2 tys. do niespełna 1,4 tys. Nie jest tajemnicą, że Gromada od kilku lat boryka się z problemami finansowymi i przeprowadza zmiany organizacyjne. Spółdzielnia sprzedała kilka mało efektywnych lub wymagających dużych nakładów modernizacyjnych hoteli i pozbyła się nierentownych składników majątku. Jednak prosta restrukturyzacja to za mało, szczególnie w obliczu przeciągającego się procesu inwestycyjnego w 220-pokojowy hotel z centrum konferencyjnym w Krakowie. Gdyby obiekt działał od 3-4 lat, jak planowano, to Gromadzie o wiele łatwiej byłoby obsługiwać kredyt zaciągnięty na jego budowę. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu alternatywą wobec otwarcia hotelu, była jego sprzedaż lub wejście do spółki z inwestorem zewnętrznym, jednak obecnie przedstawiciele sieci zapewniają, że obiekt już wkrótce zacznie przyjmować gości.
Gromada posiada też trzy własne obiekty wypoczynkowe, a za pomocą swej sieci sprzedaje pokoje dla dwóch obiektów nieskategoryzowanych.
Trzecie miejsce wśród polskich sieci zajmuje Grupa Hotelowa WAM, czyli Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. W tym przypadku też nie widać postępu. Kilka lat temu grupa prężyła muskuły reklamując się jako Hotele 21 i zapowiadając zupełnie nową jakość i dalszy rozwój. W grupie było wówczas nieco więcej hoteli (na pewno nigdy nie było ich 21, co może oznaczać, że zamysłem marketingowym mogło być np. poinformowanie gości, że hotele te są czynne 21 godzin na dobę) i chyba więcej chęci do zrobienia czegokolwiek. Potem pojawiły się informacje, że WAM chce całą grupę hotelową sprzedać, a potem… przyszedł obecny marazm.  
Liczby obiektów nie zwiększa też Satoria SA, czyli dawny warszawski PUHiT SA. Grupa posiada siedem hoteli, z których cztery działają pod międzynarodową marką Best Western. W anonsowanych kilka lat temu planach spółki była budowa nowego hotelu na warszawskim Mokotowie, adaptacja innego budynku na hotel ekonomiczny oraz inwestycje w zakupione w 2010 roku Białostockie Przedsiębiorstwo Usług Socjalnych, które posiada zajazd w Białymstoku, obiekt noclegowy w Łomży oraz sanatorium uzdrowiskowe w Augustowie. Z niezrealizowanych – przynajmniej jak na razie - planów Satoria miała zarządzać wszystkimi hotelami marki Super 8 (marka należy do północnoamerykańskiej sieci Wyndham), które powstaną w Polsce i za pośrednictwem spółki Vision Hotel Management  przejmować w zarządzanie inne hotele markowe należące do polskich inwestorów. Chociaż urzeczywistnienie tych planów z różnych względów odsuwa się w czasie (np. zrezygnował inwestor, który miał wyłożyć pieniądze na pierwsze obiekty Super 8), to spółka nie rezygnuje z ich realizacji.  
Zdjęcie: Park Hotel Diament Zabrze.

© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl