Fot. Tune Hotels.com |
Stworzenie sieci hoteli ekonomicznych nie jest tak proste, jak by się mogło pozornie wydawać. Trzeba zacząć od przedefiniowania i przebudowania utartych zasad i wszystkich aspektów funkcjonowania hotelu. Przyjrzenie od kuchni funkcjonowaniu hotelu Tune przy Westminster Bridge Road w Londynie, otworzyło oczy reporterowi portalu londonhotelsinsight.com, na to jak w rzeczywistości działa sieć hoteli ekonomicznych. W materiale „Jak zbudować i wprowadzić na rynek sieć hoteli ekonomicznych” portal londonhotelsinsight.com, przedstawia kulisy powstania i działania jednego z hoteli niskokosztowej sieci Tune Hotels.
Podstawą jest znalezienie odpowiedniej nieruchomości. By hotel był rzeczywiście nisko-kosztowy, trzeba znaleźć działkę lub budynek poza centrum, jednak z dogodnym skomunikowaniem. Dysponując budynkiem, istotne jest dokonanie takiego podziału na pokoje, by zapewnić maksymalną powierzchnię gościom. Należy przy tym minimalizować powierzchnie nieefektywne, jak hole, korytarze, klatki schodowe i jednocześnie pamiętać o zapewnieniu efektywności energetycznej pokoi. Ważną sprawą, na etapie projektu, jest pomyślenie o przyszłych kosztach eksploatacji, np. zastąpienie dywanu łatwiejszą do czyszczenia wykładziną. Jednak trzeba przy tym wziąć pod uwagę walory estetyczne – co nie jest tak łatwe do pogodzenia i potrzeba na to wyobraźni – by nie wywołać skojarzenia „tanie i paskudne”. Kolejna rzecz, to takie zaprojektowanie serwisu hotelowego, by poziom zatrudnienia był jak najniższy. Służba pięter to oczywiście pracownicy outsourcingu. Warto zatem pomyśleć o automatyzacji obsługi (recepcja, napoje i przekąski) a np. serwis śniadaniowy oprzeć na lokalnej kawiarni. Dysponujący 79 pokojami hotel Tune przy Westminster Bridge Road zatrudnia w pełnym wymiarze czasu pracy jedynie siedem osób: dyrektora, pięć osób odpowiadających za kontakty z gośćmi (praca zmianowa) oraz kierownika technicznego.
Ponieważ filozofia sieci Tune skupia się na tym co najważniejsze dla gości, a ci większość czasu w hotelu spędzają na śnie, tanie nie są łóżka. Z drugiej strony w hotelach Tune nie ma room service, nie ma restauracji, siłowni i nie ma telewizji i suszarki do włosów. Część z tych rzeczy jest dostępna, jednak za dopłatą wyraźnie określoną w przejrzystym, nie zawierającym ukrytych narzutów, cenniku. Takie skonstruowanie oferty pozwala na utrzymanie niskich cen pokoi.
Ważny jest oczywiście skuteczny marketing, tym ważniejszy, że sieć nie może sobie pozwolić na duży budżet reklamowy. Dlatego dobrze użyć nieco wyobraźni – Tune otworzyła swój pierwszy hotel promując się „pokój za grosz”. Marketing i poziom oferowanych usług ma prowadzić i prowadzi do tego, co podkreśla prowadząca marketing Tune Julie Gould, że zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że nisko-kosztowy nie musi wcale oznaczać tani i paskudny.
Materiał znajduje się pod linkiem: http://londonhotelsinsight.com/2011/10/10/how-to-launch-and-run-a-budget-hotel-chain/
Podstawą koncepcji Tune Hotels, który reklamuje się jako „5-gwiazdkowy nocleg, w cenie hotelu 1-gwiazdkowego”, jest niska opłata za usługę podstawową, czyli udostępnienie pokoju z łazienką. Przeciętny pokój w Tune ma około 9 mkw. i kosztuje 35 funtów brytyjskich (GBP), co w odniesieniu do lokalizacji, oferowanego standardu i konkurencji na londyńskim rynku Oczywiście goście, którzy nie korzystają z dodatkowych udogodnień, wliczonych przecież w cenę w „normalnych” hotelach, nie muszą za nie płacić. Sprzyja to oszczędności i niejako przy okazji, czyni Tune Hotels, hotelami zielonymi, przyjaznymi dla środowiska. Obiekt nie posiada własnej restauracji, ale w budynku działa sklep z kawą i herbatą oraz pub oferujący tajlandzkie jedzenie. Recepcja hotelu jest czynna przez 12 godzin, do 19.00. Takie zorganizowanie obiektu jest możliwe dzięki zaawansowanym technologiom informatycznym. Drzwi otwiera ta sama karta magnetyczna, która potem kontroluje zużycie energii w każdym gniazdku elektrycznym w pokoju. Dzięki temu operator obiektu stale monitoruje koszty, co w efekcie przekłada się na aktualną cenę pokoju. Wg informacji sieci, przy odpowiednio wczesnej rezerwacji cena pokoju może wynieść nawet 9 GBP.
Sieć Tune Hotel działa od czterech lat w Azji. Swój pierwszy hotel w Europie otworzyła w sierpniu ub.r. w Londynie. Obecnie Tune Hotels posiada 13 hoteli zlokalizowanych w Malezji (10 hoteli), Indonezji (2) i Wielkiej Brytanii (1). Na początku stycznia 2012 r. zostanie otwarty 2 obiekt sieci zlokalizowany w Londynie. Do roku 2017 grupa zamierza wybudować na terenie Wielkiego Londynu 14 kolejnych hoteli. Opisywany w materiale hotel w Westminster ma 79 pokoi i jest nieco mniejszy niż kolejne z planowanych obiektów. W sumie kosztem 150 mln funtów brytyjskich ma powstać 1 500 pokoi w hotelach Tune, co może oznaczać, że koszt jednego pokoju w przeliczeniu na polskie złote wyniesie ok. 491 tys. Biorąc pod uwagę, że średnie koszty wybudowania pokoju hotelowego w Polsce są trzykrotnie niższe niż w Wielkiej Brytanii, jeden 100-pokojowy obiekt tego typu mógłby kosztować polskiego inwestora nieco więcej niż 16 mln zł.
Więcej o koncepcji Tune Hotels pisaliśmy w „Hotelarstwie” nr 11-12.2010 r.
Natomiast więcej o rynku hoteli w Londynie i rywalizacji między dwoma innymi sieciami hoteli ekonomicznych - Premier Inn i Travelodge: www.e-hotelarstwo.com/aktualnosci/lancuchy_hotelowe?more=738462699
Zdjęcia: Hotel w Tune przy Liverpool Street Londynie (183 pokoje), który zostanie otwarty 4 stycznia 2012 r., opisywany w materiale hotel Westminster w Londynie przy Westminster Bridge Road w Londynie (79 pokoi) oraz pokój w hotelu Tune Double Six w Legian na Bali w Indonezji (169 pokoi).
|
|