|
Fot. apsz |
Koszt budowy 125-pokojowego, markowego hotelu budżetowego w Polsce bez sumy wydanej na zakup działki, wynosi niemal 5,63 mln euro. Tak przynajmniej oceniają wielkość inwestycji autorzy raportu „Branded Budget Hotels in Europe: A Development Guide”, przygotowanego przez firmy HVS i Davis Langdon. Jak by nie liczyć wychodzi 45 tys. euro za pokój. Taniej od Polski hotele budżetowe można wznosić w m.in. w Grecji, na Węgrzech, w Czechach, czy Portugalii. Natomiast niewiele drożej w Hiszpanii. Średnią europejską zawyżają kraje takie jak Dania, Francja, Finlandia, Niemcy, czy Austria, w której koszt identycznego hotelu jak w Polsce wynosi równe 9 mln euro.
Niestety koszty budowy i wyposażenia nie są jedynymi i w całym budżecie takiej inwestycji mają w sumie niespełna 50-proc. udział. Koszt odpowiedniej, czyli zwykle doskonale zlokalizowanej działki, to prawie trzecia część budżetu. Pozostałe ok. 20 proc. to opłaty na rzecz operatora, koszty szkolenia i zatrudnienia personelu w okresie przed otwarciem obiektu i tym podobne „małe” sumy. Jak zatem wynika z orientacyjnych obliczeń inwestor, który chce w Polsce wznieść hotel budżetowy działający w ramach jednej ze znanych na świecie sieci, np. InterContinental, Hilton, czy Accor, nie powinien zabierać się do budowy bez zagwarantowania sobie środków pieniężnych stanowiących równowartość 12 mln euro. Nie licząc sumy jaką zapłaci wykonawcy. Chodzi oczywiście o hotel „modelowy” i „statystyczny”. W praktyce, w zależności przede wszystkim od warunków lokalizacji, czyli ceny działki, może się okazać, że obiekt wyjdzie droższy lub tańszy.
Natomiast za sumę zbliżoną do całego budżetu markowego hotelu budżetowego indywidualny inwestor może wybudować całkiem przyzwoity hotel o standardzie 4 gwiazdek, bez klimatyzacji i szaleństw w jego wyposażeniu. Być może właśnie w porównaniu obu tych sum tkwi – częściowa przynajmniej – odpowiedź na pytanie o to dlaczego indywidualni inwestorzy nie chcąc wznosić obiektów „dla sieci”, ale wolą budować własne hotele niezależne. Całkiem przyzwoite na pierwszy rzut oka, ale często niedoposażone (najczęściej na skutek błędnych założeń budżetu całego projektu), niezbyt praktyczne w eksploatacji i z coraz większym trudem zdobywające gości. Tu znów odwołamy się do autorów raportu „Branded Budget Hotels in Europe: A Development Guide”, którzy podkreślają, że ryzyko inwestycji w hotel wzrasta wraz z liczbą gwiazdek jakie inwestor chce umieścić na obiekcie. Inwestycjami o największym ryzyku są oczywiście najdroższe zarówno dla gosci, jak i inwestorów hotele luksusowe.
Zdjęcia: Budowa budżetowego hotelu sieci B&B Hotels w Warszawie, ten sam obiekt na wizualizacji oraz położony niemal vis a vis wznoszonego obiektu trzygwiazdkowy, dysponujący 90 pokojami hotel Lord Hotel & Conference Center.
|
Fot. B&B Hotels |
|
|
Fot. apsz |
|