Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Czwartek, 25 Kwiecień 2024, imieniny Marka i Jarosława
Szukaj w serwisie:    

Polska, Rosja i Ukraina będą hotelową potęgą   2014-07-23

Polska, Rosja i Ukraina będą hotelową potęgą
Fot. apsz

Liczba pokoi w hotelach w Polsce, Rosji i na Ukrainie wzrośnie w najbliższych latach o 18 procent, czyli o około 32,7 tys. pokoi. Wspomniane kraje będą wkrótce posiadały 46-proc. udział w rynku pokoi hotelowych w Europie Wschodniej, szacują analitycy z firmy STR Global.
Według analityków STR najwyższy średni roczny wzrost rynku hotelowego (CAGR) w całej Europie Środkowej w latach 2008 - 2016 osiągnie Rosja, gdzie wyniesie on 4,8 proc. W przypadku Ukrainy i Polski CAGR wyniesie odpowiednio - 4,1 i 2,2 procent.
Z raportu STR Global poświęconego naszemu regionowi wynika, że do końca tego roku w Rosji powstanie 4355 nowych pokoi w hotelach, na Ukrainie 1004 pokoje, zaś w Polsce 817 pokoi. Natomiast do końca roku 2015 w Rosji powstanie 5,5 tys. nowych pokoi, w Polsce niespełna 1,7 tys. pokoi, a na Ukrainie 274 pokoje. W kolejnych latach (2016-17) w Rosji ma powstać 46 hoteli dysponujących ok. 10 tys. pokoi.
Obecnie, jak wynika z raportu STR Global, najwięcej pokoi hotelowych jest dostępnych w Rosji (103 tys.), Bułgarii (62 tys.), Czechach (58 tys.) i w Polsce (56 tys.).
O ile nie bardzo można spierać się z analitykami z STR Global w części dotyczącej prognoz wzrostu (chociaż w przypadku Polski prognoza nie uwzględnia szeregu mniejszych obiektów wznoszonych przez krajowych inwestorów), to wyjaśnienia wymaga podana przez amerykańską firmę liczba 56 tys. pokoi dostępnych w Polsce. W stosunku do stanu rzeczywistego jest to liczba zaniżona o ponad połowę. Wg Głównego Urzędu Statystycznego w dniu 31 lipca 2013 r. w Polsce dostępnych było 105,8 tys. pokoi rozlokowanych w 2107 hotelach. Natomiast według szacunków „Hotelarstwa” na początku tego roku liczba pokoi hotelowych w Polsce przekraczała 130 tys. Tak duże różnice wynikają z różnych metodologii obliczeń i różnie określanej definicji hotelu. W Polsce podstawą do uznania obiektu noclegowego za hotel jest jego, zgodna z obowiązującym prawem, kategoryzacja na 1-5 gwiazdek. Natomiast STR za hotele uznaje przede wszystkim obiekty działające w strukturach międzynarodowych sieci hotelowych (nawet jeśli nie są skategoryzowane jako hotel wg polskich przepisów), a dalszej kolejności największe a także nowoczesne obiekty działające pod własnymi markami. Za hotele nie są natomiast uznawane, niemal bez wyjątku, obiekty o standardzie 1 gwiazdki, część hoteli 2-gwiazdkowych, a także znaczna część obiektów zlokalizowanych poza największymi miastami Polski.
Problem definicji i statystyk byłby w zasadzie nieistotny, gdyby nie jedno małe „ale”. Otóż wszelkie badania rynku służą ustaleniu stanu rzeczywistego, lub przynajmniej zbliżonego do rzeczywistego. Wyniki badań podane w postaci mniej lub bardziej opracowanej bywają zwykle podstawą do decyzji biznesowej. Takiej chociażby, jak realizacja zamiaru zainwestowania w obiekt noclegowy.
Jeśli inwestor już w bardzo wstępnej fazie prac, np. na progu decyzji o zaangażowaniu się lub nie w projekt, otrzyma informację, że w Polsce jest tyle a tyle hoteli dysponujących tyloma, a tyloma pokojami i będą to wartości zaniżone, to już nawet na oko może ocenić, że w tym kraju jest za mało hoteli, więc każdy kolejny musi być dobrym interesem. Czyli zdecyduje o realizacji inwestycji, organizowaniu kapitału, etc.. Część inwestorów przystępując do szczegółowego opracowywania biznes planu zada sobie trud i wyda dodatkowe pieniądze na przeprowadzenie bardziej szczegółowych analiz otoczenia rynkowego. I wówczas zorientuje się, że np. hoteli, czy też pokoi hotelowych, jest w Polsce dwa razy więcej. Że do tej liczby dochodzą obiekty nieskategoryzowane o standardzie częstokroć wyższym niż hotele, całkiem spory rynek apartamentów na krótkotrwały wynajem, kwater prywatnych oraz obiektów i pojedynczych pokoi działających w szarej strefie. I albo dostosuje do tego rynku biznes plan, albo zrezygnuje z inwestycji.
Jednak część inwestorów dopiero w trakcie zaawansowanych prac, często (ale na szczęście coraz rzadziej) już wykończeniowych w swoich obiektach, dowiaduje się, że praktyka bardzo różni się od statystyki, że polski rynek bywa – szczególnie przez zachodnie firmy doradcze – niedoszacowany i że tak naprawdę, to będzie musiała zmierzyć się z konkurencją dwa razy silniejszą, niż zakłada biznes plan.

© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl