Fot. Gmina Zakopane |
Dlatego też hotel postanowiono sprzedać wraz z dwiema działkami przy ulicy Bulwary Słowackiego 9 o powierzchni 0,5 ha. To ciche i spokojne miejsce w okolicy Antałówki nad potokiem Bystra.
„Hotel ma 130 miejsc w pokojach 1-, 2-, 3- i 4-osobowych. Jest wpisany do ewidencji zabytków, ma wiele elementów o cechach zabytkowych, a więc posiada swoją duszę. Budynek ma rozłożystą i symetryczną formę, z lekką fasadą przeprutą w części środkowej dwoma piętrami arkad, co nawiązuje do renesansowych rezydencji królewskich”, opisuje walory architektoniczne „Bristolu” Tamara Rzucidło, Miejski Konserwator Zabytków. I dodaje: „Liczymy na to, że nowy właściciel podniesie jego standard. To doskonałe miejsce na wypoczynek. Z jego okien rozciąga się piękny widok na Giewont i panoramę Tatr, a spokojne i ciche otoczenie sprzyja relaksowi. Jesteśmy przekonani, że taki obiekt to nie lada gratka dla inwestorów”.
Według Lidii Długołęckiej i Macieja Pinkwarta autorów książki „Zakopane. Przewodnik historyczny” budowę obiektu według projektu architekta Zygmunta Ostafina rozpoczęto najprawdopodobniej w 1923 staraniem spółki akcyjnej „Towarzystwo Hoteli i Pensjonatów Bristol”. Jej inicjatorami byli: Adam Laudyn-Chrzanowski i jego żona Stefania, Marta Paryska i Marian Jamontt – znany zakopiański działacz społeczny. Budowę zakończono w 1927 roku.
„W okresie międzywojennym nazwa hotelu „Bristol” silnie związała się z rozwojem narciarstwa w Tatrach. Tu bowiem organizowane były liczne zawody, którym patronował Prezydent Rzeczypospolitej czy Marszałek Józef Piłsudski. Rozwijała się wówczas infrastruktura narciarska. Hotel w naturalny sposób stał się zapleczem mieszkalnym i gastronomicznym dla miłośników sportów zimowych”, opowiada burmistrz Zakopanego.
Bristol był najbardziej reprezentacyjnym hotelem Zakopanego. W okresie międzywojennym gościł niemal wszystkie wycieczki zagraniczne, przybywające pod Giewont, a także gwiazdy filmowe, znanych polityków i wojskowych. To tu koncentrowało się niegdyś życie przyjeżdżających na wypoczynek elit. Słynął ze swojej kuchni, wystaw sztuki, a także dancingów, odbywających się na świeżym powietrzu. Po II wojnie światowej obiekt stał się własnością Funduszu Wczasów Pracowniczych, następnie przeszedł w ręce starosty tatrzańskiego, a potem gminy Zakopane.
Pierwotnie podjęto decyzję o tym, aby sprzedać „Bristol” za 16 milionów złotych, ale wiele osób wskazywało, że transakcji opiewającej na taką kwotę nie uda się sfinalizować. Rzeczoznawca wycenił obiekt na 8,736 miliona złotych i tę kwotę, jako cenę wywoławczą, ostatecznie zaakceptowała Rada Miasta Zakopane.
Zdjęcie: Dom wypoczynkowy Bristol w Zakopanem.