Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 26 Kwiecień 2024, imieniny Marii i Marcelego
Szukaj w serwisie:    

Te 5 mln Polaków nie prędko zatrzyma się w hotelach  2012-12-04

Te 5 mln Polaków nie prędko zatrzyma się w hotelach
Fot. mw
13 proc. mieszkańców Polski, czyli niespełna 5 mln, nie mogło w ub.r. opłacić rachunków, ogrzać mieszkania, czy wyjechać na tygodniowy urlop, ponieważ znajdowało się w ciężkiej sytuacji materialnej.
Ponad 10 mln osób w Polsce groziło ubóstwo i wykluczenie społeczne w roku 2011, wynika z informacji unijnego biura statystycznego Eurostat. Te 27,2 proc. społeczeństwa, to osoby które spełniają przynajmniej jeden z trzech warunków: żyją na granicy ubóstwa (już po uwzględnieniu finansowego wsparcia socjalnego), mają ciężką sytuację materialną (nie mogą np. opłacić rachunków lub ogrzać mieszkania) albo żyją w gospodarstwach domowych o tzw. bardzo niskiej intensywności pracy.
Analitycy rynku i menedżerowie sieci hotelowych mówiąc o dynamice naszego rynku hotelowego podkreślają często rosnący rynek wewnętrzny, czyli coroczny wzrost liczby noclegów, jakie w hotelach spędzają Polacy. Wobec mało optymistycznych prognoz ekonomicznych na przyszły rok – spadek PKB i wzrost bezrobocia w Polsce i UE, kryzys wielu europejskich gospodarek, w tym wyraźne spowolnienie na największego dla Polski rynku turystyki przyjazdowej, czyli Niemiec – dynamika ta również ulegnie zahamowaniu. Jednak, miejmy nadzieję, że nie będzie się zwiększać liczba Polaków spychanych na margines egzystencji. Bo są – i będą – to Polacy, którzy nie tylko nie prędko zatrzymają się w hotelach, ale i nie wyjadą na wakacje, czy tygodniowy urlop.
Do ub.r. liczba Polaków zagrożonych biedą zmniejszała się. Według danych Eurostatu w 2008 roku takie osoby stanowiły 30,5 proc. populacji, w 2010 - 27,8 proc., a w zeszłym roku - 27,2 proc., podaje Polska Agencja Prasowa. Podczas gdy odsetek osób zagrożonych biedą i wykluczeniem społecznym w Polsce w ostatnich latach spadał, to w UE rósł.  

W ubiegłym roku biedą i wykluczeniem społecznym zagrożonych było 119 mln obywateli "27" (24,2 proc.). To więcej niż w 2010 roku, kiedy odsetek takich osób wynosił 23,4 proc. i w 2008 roku, gdy było to 23,5 proc. populacji.
Najgorzej pod tym względem wypadła Bułgaria, gdzie w 2011 roku zagrożona była prawie połowa (49 proc.) społeczeństwa. Kolejne miejsca zajęły Rumunia i Łotwa (po 40 proc.), Litwa (33 proc.), a także Grecja i Węgry (po 31 proc.). Do tej niechlubnej czołówki zalicza się również Polska. Na tym tle zaskakująco dobrze wypada Republika Czeska, która ma najniższy w całej UE odsetek takich osób - tylko 15 proc. Czechy znajdują się w towarzystwie bogatych krajów takich jak Holandia i Szwecja (po 16 proc.), a także Luksemburg i Austria (po 17 proc.).
Osoby zagrożone ubóstwem lub wykluczeniem społecznym spełniają przynajmniej jeden z trzech warunków: żyją na granicy ubóstwa (już po uwzględnieniu finansowego wsparcia socjalnego), mają ciężką sytuację materialną (nie mogą np. opłacić rachunków lub ogrzać mieszkania) albo żyją w gospodarstwach domowych o tzw. bardzo niskiej intensywności pracy.
17 proc. ludności UE było zagrożonych biedą już po uwzględnieniu finansowego wsparcia socjalnego, co oznacza, że mieli na utrzymanie mniej niż wynosił krajowy próg zagrożenia ubóstwem. Najgorzej pod tym względem wypadły Bułgaria, Rumunia i Hiszpania (po 22 proc. społeczeństwa), a także Grecja (21 proc.); najlepiej Czechy - 10 proc. W przypadku Polski współczynnik ten jest nieco wyższy niż średnia unijna i wynosi 17,7 proc.
Co dziesiąty mieszkaniec UE w wieku poniżej 59 lat mieszkał w rodzinie, w której dorośli w ciągu minionego roku wykorzystywali mniej niż 20 proc. swego potencjału pracy. Najwyższy odsetek takich osób (13 proc.) jest w Belgii, a najniższy - na Cyprze (6 proc.). W tej kategorii Polska nie wypada źle - współczynnik ten wynosi 6,9 proc.
Ciężką sytuację materialną (osoby, które nie mogą np. opłacić rachunków, ogrzać mieszkania, czy wyjechać na tygodniowy urlop) miało 9 proc. mieszkańców UE. W tym kryterium widać największe różnice społeczne występujące we Wspólnocie. O ile w Luksemburgu i Szwecji do takich osób zalicza się 1 proc. obywateli, to w Bułgarii i na Łotwie jest to już odpowiednio 44 i 31 proc. społeczeństwa. W Polsce do tej grupy zalicza się 13 proc. mieszkańców.
Źródło: z wykorzystaniem informacji agencyjnej PAP
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl