Doby w hotelach i obiektach podobnych/Źródło: Eurostat |
Według szacunków Eurostatu - z braku danych statystycznych z ostatnich miesięcy ub.r., nie są to jeszcze pełne wyniki, a estymacja -liczba noclegów w roku 2011 wzrosła o 3,8 proc. w porównaniu z rokiem 2010. Dane statystyczne Eurostatu mówią, że w roku 2010 w 27 krajach UE działało łącznie 203 866 hoteli i obiektów podobnych. W roku 2011 hotele i obiekty podobne udzieliły w Polsce 29,2 mln noclegów, co oznacza wzrost o 7,6 proc. w porównaniu do roku 2010. Liczba noclegów turystów zagranicznych wzrosła w porównaniu z rokiem 2010 o 4,4 proc. i wyniosła 8,4 mln. O wiele więcej, bo aż o 9 proc. do 20,8 mln wrosła liczba noclegów turystów krajowych.
Turyści zagraniczni mieli zatem niespełna 29-proc. udział we łącznej liczbie dób hotelowych sprzedanych w Polsce, zaś Polacy aż 71 proc.. To o wiele mniej od średniej, bowiem na terenie całej UE cudzoziemcy spędzili 47 proc. dób hotelowych, zaś obywatele poszczególnych krajów 53 proc. Najwięcej dób hotelowych przypadło na cudzoziemców na Malcie (96 proc.) i na Cyprze (92 proc.). W Estonii było to 76 proc., na Łotwie 75 proc., w Austrii 72 proc. i w Bułgarii 71 proc. Na końcu znalazły się: Rumunia (17 proc.), Niemcy (21 proc.) i Szwecja (23 proc.).
Natomiast pierwsze miejsce pod względem liczby udzielonych noclegów w ogóle zajęła Hiszpania z 288 milionami dób hotelowych (wzrost o 7,8 proc.), na drugim znalazły się Włochy (249 milionów, spadek o 1,2 proc.), a później kolejno Niemcy (241 mln, wzrost o 5,4 proc.), Francja (202 mln, wzrost o 3 proc.) i Wielka Brytania (166 mln, wzrost o 0,5 proc.). Na te pięć państw przypadło łącznie 70 proc. dób hotelowych w UE. Liczba dób hotelowych wzrosła we wszystkich krajach Unii z wyjątkiem Włoch. Największy wzrost odnotowały: Litwa (19,8 proc.), Bułgaria (18,3 proc.), Estonia (14,6 proc.), Łotwa (14,1 proc.) i Rumunia (12,9 proc.).
|