Fot. apsz |
Studium „Spa Industry Study” przygotowywane przez ISPA na zamówienie PricewaterhouseCoopers (PwC), jest co roku aktualizowany. Podstawą studium jest pięć głównych danych: przychody, liczba zabiegów spa, liczba punktów (lokalizacji) spa, zatrudnienie i łączna powierzchnia.
"Głównym przesłaniem wynikającym z badania jest to, że przemysł spa w USA wychodzi z najgorszej recesji, której skutki pozostają w żywej pamięci", skomentował dane zawarte w studium Colin McIlheney, Global Research Director w PwC. Jego zdaniem po spadkach z roku 2009 sytuacja sektora spa ustabilizowała się, co wynika również z informacji z samej branży.
Według badania, Amerykanie będą coraz częściej korzystać ze spa i fakt ten już doprowadził do wzrostu przychodów. Obserwowany wzrost przychodów jest zgodny z umiarkowanym tempem wzrostu w gospodarce. Środki podjęte przez ośrodki, mające na celu zwiększenia sprzedaży, poprzez Internet, promocje, social media oraz społeczności lokalne przynoszą rezultaty. Jednak niezbyt dynamiczne tempo odbudowy kondycji sektora nie pozwoliło na utrzymanie wszystkich ośrodków, stąd trzyprocentowy spadek ich liczby. Zatrudnienie w przemyśle wzrosło, jednak na rynku nadal brak wykwalifikowanych terapeutów, z czym branża spa boryka się od kilku lat.
"Od pierwszego badania branży spa przeprowadzono w 2000 roku widzimy rozwój branży", mówi prezydent ISPA Lynne McNees. Jego zdaniem, obecnie, bardziej niż kiedykolwiek, ważne dla branży staje się edukowanie konsumentów na temat korzyści płynących z korzystania ze spa.