FOT. PureStockX |
Hotelowi goście przywłaszczają sobie nie tylko ręczniki i hotelowe kosmetyki. Niektórzy usiłują zabrać ze sobą wypchane łby dzikich zwierząt, inni kradną nawet sedes - wynika z informacji zebranych przez brytyjski dziennika "Daily Telegraph".
Tabloid, bo takim dziennikiem jest „Daily Telegraph”, podaje informacje w sposób sensacyjny i skrótowy, nie opisuje zatem, że hotelowe kosmetyki: mydło czy szampon, a także tak drobne przedmioty, jak łyżka do butów, foldery czy informatory są udostępniane gościom w pokojach hotelowych na zasadzie darowizny i zazwyczaj bywają wliczone w koszty funkcjonowania obiektu. Wzięcie takiego przedmiotu przez gościa hotelowego nie jest kradzieżą.