Fot. mw |
Peter Hook, który przyznał, że opublikował ponad 100 anonimowych na TripAdvisor, został zidentyfikowany przez firmę Kwikchex, zajmującą się badaniem reputacji w internecie, jako użytkownik o nicku Tavare.
Komentując sprawę Hook stwierdził, że „opinie były oparte na prywatnych doświadczeniach", jednocześnie obiecując powstrzymanie się od dalszych publikacji.
Rzecznik TripAdvisor, jednego z najpopularniejszych i najbardziej cenionych portali turystycznych, ocenił to jako "wysoce niestosowne zachowanie" i poinformował, że wszystkie fałszywe opinie zostaną skasowane.
W to akurat Redakcja nie wątpi, podobnie jak w to, że skasowane zostaną nie wszystkie fałszywe opinie, ale jedynie te, które zostały wykryte. Nie jest to bowiem ani proceder nowy, ani wyjątkowy. Ot, Hook dał się po prostu przyłapać. Może szkoda mu było budżetu na wynajęcie agencji, jak to często robią inne sieci a nawet pojedyncze hotele, która załatwiałaby takie sprawy „w rękawiczkach”.
Tak, czy owak przypadek Hooka (nomen omen „Haka” – patrz. „Przygody Piotrusia Pana” i James Hook, kapitan pirackiego statku Jolly Roger), potwierdza pewną praktykę i sugeruje dystans w sugerowaniu się opiniami zawartymi w internecie.
Na podst. www.travelmole.com
PS. O opiniach zamieszczanych w Internecie pisaliśmy w materiale: „Media społecznościowe wypaczają wizerunek hotelu”, umożliwiając jednocześnie ściągnięcie dotyczącego problemu raportu.