Mekka polskiej turystyki 'deptakowej': Zakopane - nie wypełniła się turystami na tegoroczne Boże Narodzenia tak jak w ostatnich latach. Właściciele pensjonatów, willi i kwater złorzeczą. Sprzedaż na poziomie 70% frekwencji to w tym okresie katastrofa. Nieco lepiej było w markowych zakopiańskich i okolicznych hotelach klasy premium, tu sytuację ratowały hotelowe baseny i SPA oraz wysokie koszty anulacji pobytu.
Niepełno było także w pozostałych górskich kurortach, chętni na 'ostatnią chwilę' nie mieli problemu ze znalezieniem noclegu.
Wszystkiemu winna pogoda - tegoroczna zima jak na razie bije rekordy ciepła - oraz świąteczne tradycje Polaków: Boże Narodzenie wciąż jest uznawane za najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt a przez to spędzane w domu i na pielgrzymowaniu po rodzinie.

Na co narzekają górale - to chwalą sobie właściciele hoteli na Bałtykiem. Brak śniegu w górach, jesienne ciepło i brak sztormowej pogody sprawiły, że w tym roku gości 'na Święta' jest więcej niż w latach ubiegłych. Potwierdzają to zarówno hotele w Kołobrzegu, jak i Międzyzdrojach. Popularnością cieszą się zarówno hotele 4-5* jak i 3*. Zainteresowanie bazą ekonomiczną: pokojami i kwaterami, jest już jednak na tradycyjnym w tym okresie, bardzo niskim poziomie.
(jp)