Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 19 Kwiecień 2024, imieniny Adolfa i Tymona
Szukaj w serwisie:    

Premier Inn ma wołowinę z konia, Yorkshire z osła, a my…  2013-02-18

Premier Inn ma wołowinę z konia, Yorkshire z osła, a my…
Fot. mw
Afera mięsna w Wyspach Brytyjskich zatacza coraz szersze kręgi. Najpierw w burgerach sprzedawanych w sklepach w Irlandii i Wielkiej Brytanii zostały wykryte konina i wieprzowina. Próbki mięsa pochodziły z Tesco, Lidla i Aldiego. Sieci, w których znaleziono trefny towar, natychmiast wycofały go ze sprzedaży. Potem okazało się, że produkty mięsne z końskim „wkładem” dostarczano również do szkół, szpitali, pubów i hoteli. Według BBC  zawartość końskiego mięsa w jednym ze zbadanych produktów sięgała 29 proc. Ostatnie doniesienia niedzielnego tabloidu „Sunday Mirrror”, który powołuje się na inspekcję agencji FSA (Food Standards Authority) w zakładach przetwórczych w Yorkshire, mówią, że w grę wchodzi również mięso ośle. Taka mieszanka trzech mięs - wołowiny, koniny i ośliny – miałaby być eksportowana jako czysta wołowina.
Siecią hotelową i gastronomiczną, która przyznała, że w dwóch jej produktach – wołowej lazanii  i hamburgerach – znaleziono koninę, jest Whitbread. Ta, jedna z największych w Wielkiej Brytanii, firm działających w branży gościnności, sprzedawała „nadziewane koniną” produkty w sieci hotelowej  Premier Inn oraz zakładach gastronomicznych marek: Brewers Fayre, Beefeater Grill i Table Table.
Polaków, poza klientami Tesco i Lidla, brytyjskie kłopoty z mieszaniem mięsa woła, konia i osła, zdają się obchodzić o wiele mniej.  Może, mając za sobą różne afery, m.in. żelatynową, mączkową i soli drogowej, wychodzimy z założenia, że co nas nie zabije (od ręki!), to nas wzmocni.  Poza tym, mimo rzucanych co jakiś czas podejrzeń o serwowanie mięsa gołębiego, psiego, kociego i szczurzego, nadal z uwielbieniem korzystamy z tysięcy mniej lub bardziej wyszukanych jadłodajni i budek kuchni azjatyckich o tak swojsko brzmiących nazwach, jak np. „Haou Haou Haou”, “Miao, miao”, czy “Ho-ry Gol Lomb”. Jednak, zdaniem specjalistów, ani te, ani polskie fast foody, zazwyczaj dość zgrzebnie wyglądające, nie stanowią większego zagrożenia dla konsumentów. Największym zagrożeniem, są lokale średniej klasy: wyglądające dość schludnie, o ruchu poniżej przeciętnej i lekko ponad przeciętnych cenach.
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl