Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Piątek, 19 Kwiecień 2024, imieniny Adolfa i Tymona
Szukaj w serwisie:    

Hollywood: happy end, czyli hotelu raczej nie będzie  2010-04-30

Hollywood: happy end, czyli hotelu raczej nie będzie
Wizualizacja: Arch Bay
Hugh Hefner, wydawca magazynu "Playboy" i miliarder, uratował będący symbolem Los Angeles "szyld" Hollywood. Hefner przekazał 900 tys. USD brakujące do wykupu ziemi na wzgórzu Mount Lee, na którym od roku 1923 stoi napis, informuje dziennik „Daily News Los Angeles”. Dobrze, ale trochę szkoda, bo w miejsce napisu rcazej nie powstanie hotel, kórego wybudowanie, jako formę ratowania liczącej 138 akrów działki, przed zabudową apartamentowcami, proponował duński architekt Christian Bay-Jorgensen. Może jednak ten interesujący projekt hotelowy powstanie w innym miejscu? 
Nasza informacja z dnia 16 kwietnia 2010 r.
Hotel w literach napisu Hollywood ? Dlaczego nie. Duński architekt Christian Bay-Jorgensen z pracowni Bay Arch zaproponował ulokowanie hotelu w znaku firmowym Los Angeles – literach tworzących napis HOLLYWOOD. Liczący obecnie 15 metrów wysokości i ponad 60 metrów długości znak zostałby przeniesiony bliżej szczytu Mount Lee, a przede wszystkim powiększony ponad dwukrotnie. W literach znalazłyby się pokoje i m.in. taras widokowy, z którego można by podziwiać panoramę Los Angeles. Pomysł Duńczyka wydaje się kompromisem między utrzymaniem symbolu Miasta Aniołów, a względami komercyjnymi. Litery ustawione w roku 1923 na wysokim na 481 metrów wzgórzu, miały być tylko prowizoryczną, komercyjną reklamą, a stały się nie tylko symbolem miasta, ale i kultury pop.  Litery stoją na liczącej 138 hektarów działce, która jest w rękach prywatnego właściciela. Ponieważ zakupem gruntu i wybudowaniem na nim aparatmentowców zainteresowali się deweloperzy, organizacja non-profit Hollywood Sign Trust, która zajmuje się nie tylko bieżącym utrzymaniem symbolu, ale i jego popularyzacją, postanowiła wykupić działkę. Do wymaganej sumy 12,5 mln USD, ma brakować obecnie już „tylko” 1,5 mln USD.  - Przekształćmy sam znak w hotel! Każda gigantyczna litera mogłaby przyjmować gości, którzy chcą podziwiać widoki ze wzgórza. Litery powinny być dwa razy wyższe i dysponować tarasem widokowym. Głównym celem projektu jest zachowanie doskonale rozpoznawalnego znaku oraz pomoc miastu, które bardzo potrzebuje funduszy – powiedział architekt dziennikowi „Daily News Los Angeles”. Dodał, że zaje sobie sprawę, że ludzie mogą się obawiać pomysłu, mogą się obawiać, że symbol zamieni się w Disneyland. Przedstawiciel rady dyrektorów Hollywood Sign Trust, powiedział, że stowarzyszenie nie od dziś jest bombardowane różnymi pomysłami skomercjalizowania symbolu, jednak nic takiego nie będzie miało miejsca
Źródło: bayarch.dk, worldarchitecturenews.com, dailynews.com
Na wizualizacjach przedstawiamy widok hotelu oraz panoramę Los Angeles z tarasu widokowego.
Wizualizacja: Arch Bay
© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl