Fot. Apsz |
Kolej wysokich, osiągających nawet 350 km/h, prędkości, która połączy Warszawę z Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem a także z południem kraju ma – według zapowiedzi PKP – być gotowa w roku 2020. Gdy już (jeśli w ogóle) takie polskie TGV powstanie, dowiezie pasażerów z Warszawy do Łodzi w 35 minut. Podróż ze stolicy do Poznania będzie trwała ok. 100 minut, zaś do Wrocławia o 5 minut dłużej. Linia o kształcie litery „Y” ma przebiegać z Warszawy do Łodzi, za którą bedzie się rozgałęziać na Poznań i Wrocław. Dodatkowo powstanie wiodąca przez Opoczno linia, która połączy Łódź z Centralną Magistralą Kolejową - traktem kolejowym łączącym Warszawę z Katowicami. CKM jest obecnie przystosowywana do prędkości 200 km/h. Dzięki temu możliwa stanie się szybka podróż z Łodzi i Poznania na południe kraju. Łączny koszt budowy linii o długości ponad 450 km. oraz modernizacji i rozbudowy istniejącej już infrastruktury takiej jak torowiska, dworce i perony, szacowany jest na 26 mld zł. Studium wykonalności polskiego TGV ma być gotowe wiosną 2011 roku, zaś pełny projekt i dokumentacja w roku 2013. Według Jana Raczyńskiego, dyrektora PKP do spraw kolei dużych prędkości, budowa 100 km torów trwa około roku. Zatem cała inwestycja powinna zostać zamknięta w okolicach roku 2019. Jeśli wszystko poszłoby dobrze (podstawowym problemem będzie z pewnością zapewnienie systematycznego dopływu środków finansowych), to po kilku miesiącach testów, czyli w roku 2020 szybka kolej przewiezie pierwszych pasażerów. A skąd wziął się zawarty w tytule Mundial, czyli Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Polsce? Z logiki i… marzeń. Na Euro 2012 powstaną w Polsce nowoczesne areny sportowe, urośnie baza noclegowa. Gorzej z infrastrukturą komunikacyjną kraju, poszczególnych regionów i miast, która rośnie, ale do roku 2012 powstanie pewnie w zaledwie ok. połowie w stosunku do szumnych zapowiedzi z wiosny 2007 roku. A w planowanej całości powstanie… kiedyś. Jeśli zatem sprawdzimy się jako organizator Euro 2012 i przedstawimy jako kraj gościnny i atrakcyjny, to Polska powinna starać się o organizację Mistrzostw Świata w roku 2026 lub 2030. Na wcześniejsze imprezy się nie „złapiemy”, ponieważ decyzje o tym, kto będzie organizatorem turniejów World Cup w roku 2018 i 2022 mają zapaść już w grudniu tego roku. A więc hotelarze: budujmy obiekty nie na Euro 2012, ale na miarę i możliwości World Cup w Polsce, czyli na perspektywę kilkunastu do 20 lat.
Tyle napisaliśmy w informacji z 26 lutego br.
Tymczasem wczoraj (3 marca) na antenie radia RMF FM przewodniczący Polskiego Komitetu Olimpijskiego zachęcał władze Krakowa i kilku gmin górskich do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w roku 2026. W opinii Nurowskiego realnym terminem na organizację zimowych igrzysk w Polsce jest 2026 rok. - To może być Kraków 2026, bo w 2018 po Soczi będzie Europa. 2022 chyba gdzieś Azja, albo…No chyba raczej Azja i wtedy 2026 już by …ale dzisiaj o tym trzeba już rozmawiać - mówił Nurowski w rozmowie z reporterem radia RMF. Atutem Krakowa jest wysoka rozpoznawalność na świecie. W opinii Nurowskiego organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich mogłyby się podjąć: Kraków i gminy górskie: Zakopane, Wisła i Szczyrk. Atutem Krakowa jest wysoka rozpoznawalność na świecie. - Będę namawiał władze państwowe i samorządowe Małopolski i samego Krakowa, podjąć wyzwanie – mówił szef PKOl. Chociaż pomysł organizacji zimowej Olimpiady, podobnie zresztą, jak Mundialu, w Polsce znajduje się na etapie luźniej koncepcji, to nie jest nierealny. Nierealna jest tylko organizacja Mundialu i Olimpiady równocześnie, w roku 2026. Ale i wówczas nie zabrakłoby pewnie miejsc noclegowych dla gości i kibiców.
PS.
Mało się o tym mówi, ale rok po Euro 2012, Poznań będzie gospodarzem Mistrzostw Świata Bezdomnych w Piłce Nożnej. Wprawdzie to nie impreza rangi Euro, czy World Cup, ale kto wie, czy idea nie bardziej szczytna, nie bardziej szczera i sportowa rywalizacja? Bo to Mistrzostwa, w których wszyscy "przegrani" stają się zwycięzcami.
Na zdjęciach: Zanim nadjedzie TGV, najczęściej czekamy na takie pociągi. Średnia prędkość podróżna typowego składu elektrycznego PKP jest obecnie o połowę niższa, niż osiągana przez „lukstorpedy”, które w drugiej połowie lat 30. XX wieku jeździły po polskich torach. Wizualizacja stadionu „Arena Warszawy”, którego projekt przygotowała amerykańska pracownia architektoniczna 4see Architecture Los Angeles dla firmy Azbud. W nowoczesnym kompleksie sportowym mają się znaleźć: spełniający wszelkie wymogi FIFA i UEFA stadion na 30 tys. miejsc, hala do koszykówki na 5 tys. miejsc, zaplecze hotelowo-usługowe i podziemny parking na 2,5 samochodów. Z budową obiektu, który miałby zostać wzniesiony przy wydatnej pomocy samorządu stolicy, w miejscu obecnego stadionu Polonii Warszawa przy ulicy Konwiktorskiej nie zdążymy przed Euro 2012. Może uda się na World Cup?
|