Fot. apsz |
Faktem jest, że rozwiązania proekologiczne, oszczędne kosztują, ale ich brak może kosztować jeszcze drożej. Faktem zupełnie innym jest też to, że wprowadzenie częśći zasad oszczędnego i ekologicznego hotelu, nie wymaga niczego więcej, niż zmiany organizacyjne i systematyczność.
Hotele Scandic program oszczędnościowo-ekologiczny 1996-2006 | ||
1 gość hotelowy w ciągu 1 doby zużywa/produkuje | ||
ROK | 1996 | 2010 |
Energia elektryczna | 56,56 kWh | 39,5 kWh |
Emisja dwutlenku węgla | 3,889 kg | 0,717 kg |
Zużycie wody | 257,61 L | 197,8 L |
Śmieci niesortowane | 0,775 kg | 0,444 kg |
Źródło: Scandic |
Godzina, czy 8760 godzin dla Ziemi?
Jeśli faktycznie w sobotniej akcji „Godzina dla ziemi”, której celem jest promocja ekologii, w tym m.in. ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery, weźmie udział tyle instytucji oraz osób, ile to planuje i zapowiada, to między 20.30 a 21.30 Ziemia będzie wyglądała jak Warszawa w serialu "Alternatywy 4", w odcinku „20. stopień zasilania”. Happeningowa akcja organizacji WWF trwa tylko godzinę, jednak obiekty noclegowe i gastronomiczne mają w roku 8760 godzin na troskę o ekologię. Ale i - co też warto zaznaczyć - na troskę o własną kieszeń.
Po skandynawsku:
Dziś, w erze haseł Green hotel, może to dziwić już mniej niż kiedyś, ale Skandynawowie od zawsze przywiązują dużą uwagę do ekologii, życia w harmonii z przyrodą i oszczędzania tego co daje nam natura. Zresztą do oszczędzania nie tylko tego, ale to już zupełnie inny temat. Nie zagłębiając się również w szczegóły ekologicznych rozwiązań przytoczymy tylko jeden ciąg działań. W roku 1996 gość hoteli Scandic zużywał średnio 258 litrów wody dziennie. W roku 2010 wykorzystuje „jedynie” 198 litrów wody. Wypracowanie 60 litrów oszczędności w ciągu 14 lat może wielu osobom wydać się oszczędnością pozorną, jednak jest ono związane z wprowadzeniem wielu innowacji. Należą do nich m.in. toalety o małym strumieniu wody, oszczędne końcówki prysznica, umywalki z czujnikami, wysoko wydajne zmywarki do naczyń i pralki, ekologiczne i wydajne produkty do zmywania i sprzątania, a w wielu hotelach urządzenia do czyszczenia przy pomocy pary zamiast wody. W tym samym okresie hotelom Scandic udało się zmniejszyć o jedną trzecią zużycie energii elektrycznej przez gości, zaś o 40 proc. wagę przypadających na jednego gościa niesortowanych śmieci. To, że Skandynawowie przodują we wprowadzaniu do swych obiektów biotechnologii, odnawialnych źródeł energii, czy odzyskiwania wody ze ścieków i wykorzystywania jej w obiegu zamkniętym, najlepiej pokazuje, że troszczą się nie tylko o ekologię, ale i utrzymywanie kosztów funkcjonowania obiektów na jak najniższym poziomie.
Przykładowe oszczędności w hotelu sieci Starwood Hotels & Resorts:
Instalacja aeratorów na bateriach w łazienkach w pokojach gościnnych – redukcja zużycia wody o 40 proc. Instalacja energooszczędnych systemów oświetlenia - ograniczenie zużycia energii na oświetlenie o 43 proc. Wprowadzenie systemu monitoringu zużycia energii – oszczędność 5 proc. zużycia energii z różnych źródeł (elektryczna, gazowa, olej napędowy, energia cieplna z wody grzewczej na potrzeby ogrzewania) co stanowi ograniczenie energii o 1815 GJ w skali roku.
Przegląd budynku i jego instalacji:
Jest powszechnie lekceważony i nie wykonywany w polskich hotelach. Bo w Polsce się nie zapobiega, w Polsce się leczy. Zacząć należy od regulacji i prawidłowego ustawienia okien. Wszystko jedno: plastikowych czy drewnianych. I nie tylko w pokojach hotelowych, ale we wszystkich pomieszczeniach w budynku. A to może oznaczać nie kilkadziesiąt, a kilkaset okien. Po co? By oszczędzać ogrzewanie zimą, a klimatyzowanie latem. I by ograniczać kurzenie/brudzenie się pokoju, co przekłada się np. na dłuższy czas, jaki pokojowa musi spędzić na sprzątaniu – a to kosztuje. Po prawidłowym wyregulowaniu okien należy przejrzeć instalację centralnego ogrzewania – od pieca lub węzła w budynku aż po ostatni grzejnik na samym końcu instalacji. Podobnie z instalacją klimatyzacji. Dziś taki drobiazgowy ogląd w wielu hotelach to prosta sprawa, wystarczy podnieść sufity podwieszane w korytarzach i/lub pootwierać rewizje. Po co? By być może opatulić lub dopatulić rury, by zmniejszyć straty tzw. przesyłowe. By sprawdzić szczelność, zlikwidować mostki. By przy okazji sprawdzić każdy z kilkuset zaworów i termostatów, jakie występują w tych instalacjach. Bo może któryś zawór jest uszkodzony i nie pracuje prawidłowo. I może przez to nie zamyka się w pełni pion, więc mimo „odcięcia” pionu lub kilku pokoi dalej płynie doń ciepło. Że to żadna oszczędność? Do grosika grosik, a zbierze się trzosik. A jeśli w pomieszczeniu jest za ciepło? To się otwiera okno. Wiele hoteli w ten sposób ogrzewa okolicę. Dyżurka pokojowych, zaplecze recepcji, pokój socjalny, ale też pokoje hotelowe – otwarte zimą okna kosztują. Bardzo dużo kosztują. A są otwarte, bo albo nie ma termostatu na grzejniku, albo jest uszkodzony. A może zawór, uszkodzenie lub zapowietrzenie powoduje, że pokój hotelowy lub pokoje są zimą niedogrzane? Wiecie Państwo, jak goście dogrzewają takie pokoje? Odkręcają gorącą wodę pod prysznicem i w umywalce, otwierają drzwi między łazienką i pokojem i idą na kolację. Wieczorem w pokoju jest ciepło, choć bywa parno. Więc wystarczy wywietrzyć i tak ustawić strumień gorącej wody w łazience, by płynął po glazurze, grzał, a nie parował. Proszę policzyć sobie ilość zużytej wody, koszt ścieków, no i koszt ogrzania tej wody. Pokojowe powinny natychmiast zgłaszać wszelkie cieknące krany lub spłuczki WC. Taka spłuczka potrafi „nie wiadomo kiedy” przepuścić metr sześcienny wody. Kosztującej i jako woda, i jako ścieki. Dodatkowo pokojowa musi co kilka dni szorować rudy zaciek w WC, a to kosztuje czas jej pracy. Pracy zbytecznej, gdyby nie było przecieku. Wymiana żarówek na energooszczędne świetlówki kompaktowe nie wszędzie na sens. W pokojach takie świetlówki notorycznie są kradzione przez gości. Jak można zmniejszyć koszty oświetlenia? Montując czujki ruchu. Czujki czasowe lub np. zmierzchowe. Eliminują one niepotrzebne zużycie energii w okresach słabego natężenia ruchu gości lub pracowników w przestrzeniach publicznych obiektu. Goście nie są w hotelu po to, by oszczędzać. Więc niech w toalecie ogólnodostępnej czy w korytarzu hotelowym światło zapala odpowiednia czujka. W ilu korytarzach hotelowych pełne światło pali się całą dobę? I po co? Do łez ze śmiechu doprowadzają mnie apele „wychodząc – zgaś światło” wieszane przez kierowników w pomieszczeniach zaplecza, socjalnych lub innych użytkowanych przez personel. Prąd oszczędza się w domu, nie w pracy. To walka z wiatrakami. Po co walczyć? Lepiej zainwestować w czujkę. Przegląd powinien objąć piwnice i strych. Obróbki blacharskie, przecieki, przesiąki i uszkodzenia, jeśli są. By jak najwcześniej wyłapać pierwsze objawy lub pierwsze efekty uszkodzeń. Po co? Przecież to nie wpływa na aktualne koszty stałe. Bo profilaktyka zawsze kosztuje mniej niż leczenie.
Zdjęcie: Warszawa nocą – na pierwszym planie hotel Marriott, pierwszy z lewej InterContinental. Oświetlenie w pokoju kontrolowane przez kartę-klucz.
|