FOT. PureStocX

W specjalnej strefie Miasto Azowskie otwarto 29 stycznia pierwsze w Rosji kasyno. To pierwsze, po ponad półrocznej przerwie, gdy zamknięto w Rosji wszystkie lokale hazardowe, kasyno uruchomiono w hali, niemal w szczerym polu, w odległości 100 kilometrów od Rostowa nad Donem i 200 kilometrów od Krasnodaru. Na wyposażenie obiektu składa się na razie 200 automatów i 10 stołów do gry. W przyszłości kasyno ma zostać rozbudowane, powstanie też czterogwiazdkowy hotel, a teren wokół ma się stać jednym z czterech rosyjskich Las Vegas, Atlantic City, czy też Monte Carlo. Przypomnijmy, że rozwijający się gwałtownie od lat 90. hazard został w Rosji ograniczony ustawowo do czterech stref znajdujących się w okręgach: ałtajskim na Syberii, nadmorskim na Dalekim Wschodzie oraz azowskim i kaliningradzkim w części europejskiej.  Na wzmożony ruch turystyczny w związku z powstaniem kasyn w tym ostatnim regionie, liczy część właścicieli obiektów noclegowych z województwa pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.  W styczniu 2008 roku premier Rosji podpisał rozporządzenie o wydzieleniu 400 hektarów ziemi pod Kaliningradem z przeznaczeniem na strefę hazardu pod roboczą nazwą "Bursztynowo" i obiecał dać pieniądze na drogę łączącą ją z Kaliningradem.  W skład całego kompleksu hazardowego wejdą kasyna, centra biznesu, hotele i parkingi. A w Polsce? W Polsce hazard – szczególnie ostatnio po akcjach reklamowych z „Mirem” w roli głównej – nie cieszy się zainteresowaniem biznesu i – przynajmniej oficjalnie – przychylnością władz. Zatem i ze słownika zginęło pojęcie: turystyka hazardowa. Jeszcze na początku lat 90. przyjeżdżało do Polski dużo grup z Izraela, ale od chwili, gdy Ministerstwo Finansów zabroniło turystom wywożenia z kraju dewizy wymienionych z wygranych w złotówkach, przyjazdy skończyły się. W szczytowym okresie rozwoju rynku w Polsce działały 33 kasyna, dziś ok. 27, z czego niespełna 20 zlokalizowanych w hotelach. Prowadzenie kasyn ze względu na jedną z najwyższych w Europie, bo 45-proc. stawkę podatkową mało się opłaca. Jeszcze w ub.r. automaty do gier stanowiły ponad 60 proc. przychodów kasyn, dziś po zmianie przepisów, obroty spadły a w strukturze przychodów znów zaczynają dominować stoły z ruletką i pokerem (kiedyś 80 proc. przychodów). Przedsiębiorcy nieśmiało powołują się na rynek amerykański, mówiąc, że gdyby stawka wynosiła 15 proc., to kasyna byłyby w pełni zyskowne i rosły jak „grzyby po deszczu” (nie bardzo, bo są ograniczenia lokalizacyjne). Być może wówczas w Polsce w rzeczywistości pojawiliby się Indianie z plemienia Seminole prowadzący sieć kawiarniano-hotelowo-kasynową Hard Rock, o których inwestycji w hotel Krakowie krążyły kilka lat temu plotki.