Fot. mw |
„Jeden z moich klientów rekrutował jakiś czas temu dyrektora do kilkugwiazdkowego hotelu. Każdemu kandydatowi poświęcono 2-3 dni. Były to osoby z dużym doświadczeniem (ale w tym czasie bez pracy). W trakcie rekrutacji wykonywali oni bezpłatny konsulting. Oceniali obecny stan hotelu, poddawali propozycje zmian organizacyjnych, opowiadali jakie pomysły wdrażali w innych renomowanych hotelach. Przez te 2-3 dni czuli się jak eksperci. Niestety, żaden z tych kandydatów nie został potem zatrudniony. Dyrektorem kilkugwiazdkowego hotelu została bowiem asystentka, która brała udział w tych rekrutacjach. Nauczyła się i pracowała za 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia wypłacanego na takim stanowisku”, pisała niedawno w „Rzeczpospolitej” Ewa Pióro, headhunter i HR manager.
Jacek Piasta, menedżer, doradca a obecnie prezes sieci hotelowej Amethyst o innym „podbierania” know-how pisał wcześniej: „Czy tylko franczyza jest rozwiązaniem? Czy inaczej nie da się posiąść know-how międzynarodowych sieci hotelowych? Lub najlepszych krajowych sieci hotelowych? Czy istnieje tańszy sposób pozyskania zweryfikowanych metod organizacji hotelu, zasad pracy, wzorów umów, regulaminów, zakresów obowiązków i kompetencji, konstruowania polityki cenowej i rabatowej ? Istnieje. Nie odkrywam Ameryki, bo wystarczy podkupić głównego menedżera z wytypowanego hotelu. Ta, sprawdzona metoda najtańszego przejęcia know-how i dobrego zorganizowania nowo otwieranego hotelu, praktykowana jest nie tylko w Polsce. W tym celu należy znaleźć hotel nieco tylko większy niż nasz, o tej samej kategorii i podobnym profilu docelowego gościa. I następnie złożyć propozycję „nie do odrzucenia” głównemu menedżerowi lub – w najgorszym przypadku - jego zastępcy.
Więcej: Fortel zamiast licencji, czyli najtańsza franczyza …
Tekst Ewy Pióro: „Kiedy rozmowa o pracę to wywiad” z "Rzeczpospolitej".