Fot. apsz

Od kwietnia przyszłego roku nieoznakowane limuzyny, nawet należące do korporacji taksówkowych, świadczące usługi przewozu gości hotelowych, znikną sprzed hoteli. Te same i podobne pojazdy prywatnych, nie posiadających licencji przewoźników, nie będą też mogły przewozić nowożeńców. Zakaz jest rezultatem uchwalonej przez Sejm w lutym 2011 r. nowelizacji  ustawy o transporcie drogowym, która weszła w życie w kwietniu br. Według nowelizacji odpłatne usługi transportowe mogą świadczyć jedynie odpowiednio oznakowane i posiadające licencję taksówkową samochody osobowe, natomiast usługi okazjonalnego przewozu pasażerów będą mogły świadczyć jedynie taksówki, pojazdy zabierające więcej niż siedmiu pasażerów i auta zabytkowe. Nowelizacja pozostawiła rok czasu kierowcom świadczącym usługi typu „przewóz osób” na wyrobienie licencji taksówkowej lub zakup samochodu mogącego zabierać oprócz kierowcy co najmniej siedmiu pasażerów, czyli w praktyce busa. Ze znakiem "Przewóz osób" będą bowiem mogły jeździć właśnie takie samochody lub pojazdy zabytkowe. W praktyce transport przy użyciu obu rodzajów aut ma np. służyć do przewozu nowożeńców. Intencją ustawodawcy jest wyeliminowanie pseudo taksówek świadczących usługi pod szyldem „tak”, czy „taki”, nielegalnych kursów za kilkaset złotych, czyli nieuczciwej konkurencji dla licencjonowanych taksówek. Jednak nowelizacja uderzyła rykoszetem w hotelowe limuzyny (nie tyle należące do hoteli – bo takich w Polsce niemal nie ma, ale w korporacje taksówkowe świadczące takie usługi w porozumieniu z hotelami na rzecz ich gości) i luksusowe auta przewożące np. nowożeńców do ślubu.
Problemu być może by nie było, bo np. nowożeńcy zamiast nowoczesnej limuzyny zawsze mogą skorzystać z samochodu zabytkowego, gdyby nie Euro 2012. Zarówno PZPN, jak i UEFA, w Warszawie i innych miastach zakontraktowały przewozy limuzynami dla organizatorów piłkarskiego turnieju. Jeśli nie uda się wypracować rozwiązania problemu, przewoźnicy nie będą mogli wywiązać się z kontraktów.
Na problem zwróciła uwagę organizacja Warsaw Destination Alliance skupiająca m.in. warszawskie hotele. Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, WDA „prosi panią prezydent o spotkanie i rozważenie możliwości korekty w miejscowych przepisach dotyczących taksówek. Chodzi o wprowadzenie wyjątku od obowiązku oznakowania pojazdów tak, by formalnie luksusowe samochody bez napisów stały się miejskimi taksówkami. Druga prośba - wprowadzenie wyższego limitu ceny za kilometr np. dla ekskluzywnych samochodów, nie starszych niż pięcioletnie. - No bo przecież nikomu nie opłaci się zakup samochodu za 200 tys. zł po to, żeby jeździć nim po 3 złote za kilometr - mówi Aneta Ogrodniczek  z Sawa Taxi”, czytamy w „Stołecznej GW”.
Zdjęcia: Metamorfoza nieoznakowanej taksówki z „kogutem” w limuzynę pod warszawskim hotelem „InterConttinental”, zabytkowe „limuzyny” fiat 125p dla nowożeńców na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie oraz „przesiadka” pasażerów z limuzyny do busa pod hotelem Jan III Sobieski w Warszawie.

Fot. apsz

Fot. apsz