Fot. apsz |
Jak na 13 mln osób, które nocowały w roku 2012 w 38 tys. pokoi sieci Travelodge, to całkiem niezły wynik. I całkiem nieźle pokazujący przekrój gości nocujących w tej – było nie było – budżetowej sieci.
Na tym jednak nie koniec, bo w ub.r. goście pozostawili w obiektach Travelodge także ponad 20 tys. egzemplarzy książek. Shakila Ahmed, rzeczniczka sieci komentując listę książek pozostawionych w hotelach powiedziała, że po raz pierwszy w historii zdarzyło się, że wśród tytułów dominują trylogie, a nie biografie gwiazd, czy literatura kobieca i romanse. W istocie na pierwszym miejscu znalazły się „Fifty Shadesof Grey" E.L. James (7 tys. egzemplarzy), „Millennium” Stiega Larssona i „Hunger Games” Suzanne Collins.
W roku 2012 najczęściej w hotelach Travelodge pozostawiano jednak:
- ładowarki do telefonów i laptopów,
- ubrania i piżamy,
- maskotki,
- kosmetyczki z zawartością,
- książki,
- laptopy i iPady,
- odbiorniki nawigacji satelitarnej,
- telefony komórkowe,
- elektryczne szczoteczki do zębów
- torby i walizki.
Poczynając od stycznia 2012 wszystki pozostawione w hotelach Travelodge przedmioty, których zagubienie nie zostało zgłoszone w ciągu trzech miesięcy zostały przekazane działającej w Wielkiej Brytanii sieci sklepów charytatywnych Cancer Research.
PS. Swoją drogą ciekawe co zrobiliby z TAAAA….KIMI ZGUBAMI „bohaterowie” innej z naszych informacji – Stracili pracę, bo żądali „okupu” za komórkę znalezioną w hotelu.
Źródło: Travelodge
Zdjęcie: Najdziwniejszym z przedmiotów pozostawionych w hotelach w Polsce o których słyszała Redakcja był niekompletny strój nurka (nurka, nie płetwonurka, czyli mosiężny hełm i ciężkie metalowe buty) pozostawiony w jednym z hoteli na Mazowszu. Stroju nurka na zdjęciu nie mamy, więc w sposób bardzo mało finezyjny zastępujemy go szeregiem suszących się w gdyńskim porcie jachtowym „pianek”.